Od ostatniej soboty w mediach głośno jest o wypadku, do którego doszło podczas gali PunchDown 5. W trakcie zawodów, w ramach których zawodnicy okładają się naprzemiennie po głowach, jeden z uczestników doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu. Artur "Waluś" Walczak został przetransportowany na OIOM, gdzie walczy o życie.
Przypomnijmy: Artur "Waluś" Walczak z PunchDown ma "2% SZANSY NA PRZEŻYCIE". Bliscy w rozpaczy: "Świat się kończy"
Doniesieniami z oddziału podzielił się przyjaciel Walusia - Bonus BGC, który stwierdził, że według lekarzy Waluś ma jedynie 2% szans na przeżycie. Winą za wszystko obarczył włodarzy PunchDown, którzy mieli nie zapewnić zawodnikom odpowiedniej opieki medycznej. Waluś czekał podobno na karetkę aż 30 minut. Na reakcję szefa federacji Jakuba Henke nie trzeba było długo czekać. Były "gwiazdor" Warsaw Shore podjął wszelkie starania, aby uciszyć patocelebrytę. Bonus nie krył swojego rozczarowania takim obrotem spraw.
Zero miłości do człowieka i zero współczucia Arturowi. Tak się spodziewałem. Koniec tej organizacji. Organizacja umywa ręce, tak, jak było wiadome od początku! Ja się zapytałem o pomoc w rehabilitacji Artura po wybudzeniu ze śpiączki, a właściciel mi odpisał skierowaniem do sądu. Żenada! - na potwierdzenie swoich słów Bonus załączył screeny z rozmowy. - Prawda się sama obroni. Nic więcej. Priorytetem jest stan zdrowia Artura. To jest teraz najważniejsze. Na inne fakty przyjdzie czas.
Po tej publikacji na InstaStories Henke postanowił przejść do kontrataku. Zarzucił Bonusowi chęć wybicia się na tragedii znajomego i szerzenie nieprawdziwych informacji.
Sprawa jest zbyt poważna. Nie będę wdawał się w dyskusję z człowiekiem, który na tej krzywdzie chce zrobić sobie "fame". Jesteśmy w stałym kontakcie z bliskimi. Niedługo dowiecie się, jakim człowiekiem jest Bonus. (…) Pan Witczak odpowie za wszystkie kłamstwa, które powiedział. (…) Bonus, powiedz lepiej, dlaczego usuwałeś komentarze osób z rodziny pod swoimi postami i dlaczego usunąłeś posty? Jedyna osoba, która ma jakiekolwiek informacje na temat stanu zdrowia Artura, to jego kobieta! (…) Strasznie przeżywa sytuację, a za to piekło, które jej zgotowałeś, to jeszcze odpowiesz - grozi Henke w "liście otwartym" wrzuconym na Instagrama.
Bezpieczeństwo zawodników jest dla nas najważniejsze. Mieliśmy lepsze [bezpieczeństwo?] niż mówi prawo. Nie mogę czytać takich bzdur, że nie było karetki! To co, medycy na rowerach do nas przyjechali? Czy może tramwajem? Ekspert Bonus BGC nie będąc na miejscu eventu, wie lepiej.
Henke kilkakrotnie podkreślił, jak silna więź łączy go ponoć z walczącym o życie Walusiem. Panowie mieli poznać się w skorzęcińskich klubach nocnych.
Artur to nie tylko nasz zawodnik, ale i mój kolega, z którym znam się wiele lat i przeżywam to podwójnie. Walusia znam z czasów, jak jeździłem po klubach do Skorzęcina, to Waluś pracował tam na bramce. Tak się poznaliśmy.
Henke zarzucił też Bonusowi działanie na szkodę jego biznesu..
Moje życie, jak i moich wspólników, zostało zniszczone pomówieniami Bonusa i oszczerstwami. Przysięgam, że za to wszystko odpowie. (…) Zapewniam Was, że jako organizatorzy zapewniamy opiekę medyczną lepszą, niż jest to prawnie wymagane. (…) Nie mogę czytać komentarzy tych ameb umysłowych, że nie było karetki.
Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!