Wchodząc na profile Jakuba Rzeźniczaka i Pauliny Rzeźniczak wiemy dokładnie, jakiego kontentu możemy się spodziewać. Będzie słodko, cukierkowo, no i przede wszystkim beżowo. Para średnio trzy razy dziennie obwieszcza światu, jak potężna jest łącząca ich miłość, czemu sprzyja oczywiście stan błogosławiony Pauliny. Również w najnowszej sesji Q&A zorganizowanej przez Rzeźniczaka, nie mogło zabraknąć pytań o dzidzię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakub Rzeźniczak zdradza plany na poród żony
Jeden z dociekliwych fanów zapytał zawodnika Kotwicy Kołobrzeg, czy planuje może być obecnym przy porodzie żony. Odpowiedź była rzecz jasna twierdząca, choć nie obyło się bez małego "ale".
Jeśli tylko to będzie możliwe, to będę przy narodzinach naszej córeczki. Będę wspierać żonę w tym momencie. Nie mogę się tego doczekać. Zobaczymy jeszcze, jak to będzie. Paulinka się troszeczkę martwi, jak ja zareaguję, jak będę się zachowywał. Wiadomo, że jest to duże przeżycie. Taki widok, którego się nie spotyka na co dzień. Jestem bardzo entuzjastycznie do tego nastawiony. Nie mogę doczekać się tego momentu.
Przypomnijmy: Jakub Rzeźniczak z małżonką Pauliną odpowiadają na pytanie: "KTO JEST BARDZIEJ ZBOCZONY". Chcieliście to wiedzieć? (WIDEO)
W kolejnych pytaniach internauci zaczęli dociekać, jakim imieniem zostanie obdarzona córka pary. Tu Rzeźniczak obiecał, że będzie "bez eksperymentów".
Tak, mamy już wybrane imię. W sumie zrobiliśmy to bardzo szybko. Nie było żadnych nieporozumień. Imię będzie tradycyjne, bez żadnych zbędnych udziwnień, jak to było w klasycznej polskiej komedii. Niedługo się dowiecie. Na razie zachowujemy to dla siebie.
To jednak nie wszystko. Najmocniejsze pytania od instagramowiczów zostawiliśmy na koniec.
Czy od dnia, kiedy poznał Pan Paulinę, wiedzieliście już, że nie możecie bez siebie żyć?; Jak to jest być najlepszym mężem dla swojej żony Paulinki?
Fascynujące?