Jakub Rzeźniczak wciąż nie daje za wygraną. Łodzianin dokłada wszelkich starań, by odbudować zszarganą licznymi skandalami reputację i na nowo wkupić się w łaski Polaków. Odkąd drugoligowy klub Kotwica Kołobrzeg, z którym związany był w ostatnim czasie, jednostronnie rozwiązał z nim kontrakt, 37-latek z jeszcze większym zapałem obnosi się w mediach rodzinnym szczęściem. Piłkarz poszedł też za przykładem innych celebrytów, jak Marianna Schreiber, i przyjął propozycję dołączenia do jednej z federacji freak fightowych. Z pierwszej walki sportowiec wyszedł zwycięsko, inkasując za wygraną niemałą sumkę.
Paulina Rzeźniczak, z którą Kuba obchodził w maju trzecią rocznicę związku, ostatnimi czasy również nie ma powodów do narzekania. Od narodzin małej Antoniny, która przyszła na świat 10 lutego, 32-latka niczym urodzona influencerka relacjonuje proces powrotu do formy po ciąży, skwapliwie budując przy tym swoją pozycję w sieci. Wnioskując po publikowanym przez Kubę contencie, on również coraz pewniej czuje się w roli "twórcy internetowego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzeźniczakowie wręcz uwielbiają epatować w mediach społecznościowych swoim uczuciem, a także rodzinnym szczęściem, które jeszcze bardziej ich do siebie zbliżyło. Na profile małżonków co rusz trafiają ich wspólne ujęcia, jak dają sobie buziaki i prześcigają się nawzajem w wyznaniach miłości.
W czwartek ugodzony strzałą Amora piłkarz znowu pokusił się na natchniony post poświęcony małżonce. Skandalista podzielił się z obserwującymi światłą refleksją w instagramowym nagranie, gdzie widzimy, jak ubrani na biało rodzice małej Antoniny tańczą wesoło na tle kamiennej ściany.
Miłość jest wtedy, kiedy dajesz człowiekowi wolność wyboru, a on zawsze wybiera ciebie - słyszymy w tle głos Rzeźniczaka. Postowi towarzyszył też wpis.
Podoba nam się ta definicja miłości. A Wy jak sądzicie? - dopytuje Kuba.
Taktyka piłkarza wyraźnie zaczęła przynosić rezultaty. W sekcji komentarzy zamiast krytyki pojawiły się głównie komplementy, co musi być dla kochliwego sportowca miłą odmianą.
Przeżyliście piekło przez hejt, daliście radę, a to trudne i wykańczające psychicznie. Ja zawsze mówię, po burzy wyjdzie słońce, życzę wam pięknych dni - brzmiał jeden z komentarzy.
Celebryta nie omieszkał zareagować na życzenia. Jakub zaskoczył wyznaniem, że w jego związku zawsze była sielanka, nawet wtedy, gdy dookoła się paliło.
Często się mówi, że gdy pojawiają się problemy to i związek cierpi, u nas było odwrotnie - odparł 37-latek.
Pozazdrościć?