W grudniu 2023 roku wybuchła afera wokół wywiadu z Jakubem i Pauliną Rzeźniczakami w "Dzień Dobry TVN". Liczyli wówczas, że będą rozprawiać o świętach i wielkiej miłości, jednak musieli się zmierzyć z bezkompromisowymi pytaniami, które dotyczyły ich wspólnego życia. Po fakcie oboje dali ujście emocjom w komentarzach na Instagramie.
Wywiad miał być o nas, tak było ustalone. Nie miały być poruszane tematy z mojej przeszłości, tym bardziej takie, na które już się wypowiedziałam wcześniej i dla mnie to był koniec. Gdybyśmy wiedzieli, że tak będzie wyglądać rozmowa, byśmy się na nią nie zdecydowali. "DDTVN" to telewizja śniadaniowa i takich tematów się nie porusza - argumentował Kuba.
Jest nam bardzo przykro. Miało to wyglądać inaczej, wywiad o nas, a nie poruszanie tak ciężkich tematów. W życiu byśmy się na to nie zdecydowali - wtórowała mu Paulina.
Przypomnijmy: Paulina Rzeźniczak ROZPACZA po wywiadzie w "DDTVN": "To nie tak miało wyglądać!" Z materiału USUNIĘTO już niektóre fragmenty
Rzeźniczak wrócił do "Dzień Dobry TVN". Paulina nie kryła emocji
Od tego czasu minął już nieco ponad rok. Z racji udziału Rzeźniczaka w programie "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory" ten znów otrzymał zaproszenie do śniadaniówki TVN-u i pojawił się na tamtejszej kanapie w niedzielę o poranku. Tym razem obyło się bez trudnych pytań, bo wywiad dotyczył właśnie tego, co zobaczymy w premierowych odcinkach wspomnianego formatu. Kuba rozluźnił się na tyle, że nawet pozwolił sobie na drobny pstryczek pod adresem jego kolegi i innego uczestnika show, Radosława Majdana.
My się znaliśmy przed programem, bo wiadomo, że ten świat piłkarski jest mały. Chciałem, żebyśmy byli razem w pokoju, ale to było też naturalne, że się w tym pokoju znajdziemy i dużo rozmów przeprowadziliśmy - zaczął. Jeśli chodzi o rywalizację, no to nie chcę Radkowi umniejszać, ale jest trochę ode mnie starszy i pod tym względem fizycznym będę lepszy, ale były też konkurencje, w których Radek mógł wykorzystać te swoje mocne strony bramkarza, czyli refleks, koncentracja. Więc była taka jedna konkurencja, w której Radek mnie pokonał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O występ Kuby w śniadaniówce stacji drżała natomiast jego żona, czemu dała wyraz w nagraniu, które trafiło rano na jej InstaStories. Choć tym razem nie pojawili się razem przed kamerami i jedynie towarzyszyła ukochanemu za kulisami, to i tak mocno to przeżywała. Podczas odezwy do obserwujących miała w pewnym momencie łzy w oczach.
Ma dzisiaj to "Dzień Dobry TVN". Ja tylko ze swojej strony chciałam powiedzieć, że mnie to bardzo dużo emocji kosztuje, wiecie? Bo to, co się wydarzyło rok temu, było straszne i na początku nawet nie chciałam z nim jechać, to wiąże się z ogromnym stresem, emocjami i wspomnieniami - powiedziała. Ale stwierdziłam też, że trzeba się z tym mierzyć i odwracać to, co było złe. Tak że chciałam wam powiedzieć, że nie bójcie się, czasami może warto zmieniać wspomnienia. Trzymajcie kciuki, żeby dzisiaj było miło.
Paulina mogła liczyć na wsparcie fanów, którzy ruszyli ze słowami wsparcia. Jak twierdzi, chciała towarzyszyć mężowi, aby "zmierzyć się ze wspomnieniami".
Kochani, dziękuję za te wszystkie wiadomości, niektórzy może też źli mnie zrozumieli, bo wystąpienie ma tylko Kuba. Chciał, żebym z nim tam jechała i długo byłam na nie, ale zdecydowałam się zmierzyć ze wspomnieniami.