We wtorek w mediach pojawiła się informacja o śmierci Mariusza Waltera. Współwłaściciel grupy ITI i założyciel telewizji TVN zmarł w wieku 85 lat. Jego odejście skomentowało wiele znanych twarzy. Głos publicznie zabrały głównie związane ze stacją gwiazdy, w tym m.in. Monika Olejnika, Kinga Rusin czy Ewa Drzyzga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na śmierć biznesmena, który swego czasu pełnił funkcję przewodniczącego rady nadzorczej klubu Legia Warszawa, zareagować publicznie postanowił także Jakub Rzeźniczak. Piłkarz poświęcił mu post na Instagramie. Pod czarno-białą fotografią Waltera napisał:
Panie Mariuszu, dziękuję za wszystko. Jedna z najbardziej inspirujących osób, jakie w życiu poznałem. Uwierzył we mnie, gdy miałem 17 lat. Dał szansę, zawsze wspierał. Dziękuję - czytamy we wpisie z oznaczeniem jednej z plaż na Bahamach.
Pod publikacją Kuby poza internetowymi "zniczami", nie zabrakło przytyków. Jedna z internautek wytknęła mu np., że powinien był podziękować zmarłemu osobiście, gdy ten jeszcze żył:
Takie słowa najlepiej mówić ludziom za życia... - zauważyła, doczekując się szybkiej reakcji ze strony sportowca:
Powiedziałem to Panu Mariuszowi nie raz. Zawsze we mnie wierzył - odpowiedział, kontynuując w kolejnym komentarzu: Ja ludziom mówię, co myślę. Nikt z nas nie jest zupą pomidorową, żeby wszystkim smakować.
Spodziewalibyście się, że Rzeźniczak tak wiele zawdzięcza współzałożycielowi TVN?
Przypominamy: Mariusz Walter nie żyje. Jego relacji z "piękną Bożenką" nikt nie dawał szans. Byli ze sobą aż do samego końca (ZDJĘCIA)