Za sprawą niesławnego występu na koncercie "Murem za polskim mundurem" Edyta Górniak znów pojawiła się w mediach. Miłośniczka teorii spiskowych mogłaby spuścić na niedzielny wykon zasłonę milczenia, zamiast tego woli jednak płakać na Instagramie i wdawać się w pyskówki ze znajomymi z branży.
Edyta Górniak jest przeświadczona o słuszności swojej "misji" i nie ustaje w próbach wytłumaczenia udziału w propagandowym koncercie Telewizji Publicznej. Z każdą kolejną wypowiedzią "oświecona" artystka pogrąża się coraz bardziej.
Teraz głos w sprawie postanowił zabrać Jakub Żulczyk, pisarz znany z bezkompromisowych wystąpień w mediach społecznościowych. Pisarz często i chętnie zabiera głos w tematach, którymi żyje cała Polska. We wtorek na celowniku Żulczyka znalazła się Górniak, którą zaangażowany komentator spraw społeczno-politycznych zrównał z ziemią w obszernym wpisie opublikowanym na Facebooku. Na wstępie Żulczyk zaznaczył, że jest otwarty na wszelkiego rodzaju udziwnienia i modyfikacje w kulturze.
Daleki jestem od tego, aby uznawać że w kulturze są jakieś profanacje, bluźnierstwa - zaczął swój wywód. Zespół disco polo chce grać Beatlesów, proszę bardzo, traperzy z Tiktoka samplują Chopina, a czemu nie, Netflix robi adaptację Prousta z Adamem Sandlerem w roli głównej, a dawać mi to, przynajmniej będzie śmiesznie. Kultura to żywy organizm stworzony przez ludzi dla ludzi, który żyje, mutuje się i rozwija w kierunkach nieprzewidywalnych.
Następnie pisarz przeszedł do meritum. Nie kryjąc oburzenia, Żulczyk ocenił, że wykonanie przez diwę piosenki "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena na imprezie TVP w obliczu kryzysu na granicy polsko-białoruskiej jest iście groteskowe i kompletnie przeczy przesłaniu, które niesie za sobą utwór.
Jednak jeśli Edyta Górniak, wokalistka skompromitowana i artystycznie, i wizerunkowo, kobieta, której ostatnim przebojem była polska lokalizacja songu z bajki Disneya 25 lat temu i która obecnie zajmuje się szerzeniem marsjańskich majaczeń, jeśli tego autoramentu diwa wychodzi na obrzydliwych, propagandowych dożynkach i śpiewa, obok komuszej mumii Pietrzaka i powyciąganych ze schowka na mopy dance'owych mumii lat 90-tych i śpiewa przed ministrem Błaszczakiem "Dziwny jest ten świat", najbardziej humanistyczny, piękny i wzniosły z polskich utworów pop/rock, śpiewa o ludziach dobrej woli dla Kurskiego, Morawieckiego i Dudy, gdy ci prawdziwi ludzie dobrej woli zmieniają, k*rwa, skarpety i noszą termosy umierającym z zimna Kurdom i Syryjczykom, i spi*rdalają przed nakręconą młodzieżą z Wojsk Obrony Terytorialnej, do której to Górniak kieruje swój pean - jest to przekroczenie, na które nie byłem gotowy i chyba nigdy nie będę.
Myślicie, że Edyta mu odpowie?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?