Przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej cieszą się ogromną sympatią i wielkim szacunkiem wśród zdecydowanej większości swoich rodaków. Nic zatem dziwnego, że każda wzmianka, zwłaszcza na temat zmagających się z problemami zdrowotnymi króla Karola i księżnej Kate, generuje tak wielkie zainteresowanie. Fenomen powracającej do pełnienia oficjalnych funkcji 42-latki próbowali właśnie objaśnić dziennikarze tygodnika "Us Weekly", konfrontując powszechne wyobrażenie o niej z wypowiedziami osób z jej najbliższego otoczenia.
ZOBACZ: Księżna Kate na nowych zdjęciach. Wzięła udział w wyjątkowym spotkaniu. "Cudownie znów ją widzieć"
O dłuższą wypowiedź pokusił się James Middleton, najmłodszy z trojga rodzeństwa. Mimo różnych miejsc zamieszkania, mężczyzna wciąż utrzymuje wzorowe relacje z Kate i ich siostrą Pippą. Okazały się one jego największym wsparciem, kiedy bezskutecznie próbował wykaraskać się z problemów osobistych i zawodowych.
Kate Middleton jest ogromnym wsparciem dla młodszego brata
James Middleton w najtrudniejszym momencie swojego życia zachorował na depresję. Zdecydował się uciąć kontakty z najbliższymi, co jeszcze bardziej pogrążało go w czarnych myślach.
Depresja była dla mnie paraliżująca. Nie wychodziłem z łóżka. To było okropne doświadczenie. Ciągle czułem się niespokojny i miałem wyrzuty sumienia, że leżę w łóżku i nie robię kompletnie nic. Jednocześnie nie byłem w stanie pracować, ani normalnie żyć. Trudno jest opisać ten stan. To nie jest tylko smutek, to jest po prostu choroba. To jak rak umysłu - wspominał w wywiadzie opublikowanym na łamach "The Tatler" w 2019 r.
Kate i Pippa nie dały za wygraną. Widząc, co dzieje się z mężczyzną, postanowiły w porę zareagować. Być może to właśnie im zawdzięcza życie. Po wielu wspólnych rozmowach udało mu się wyzbyć myśli samobójczych, które towarzyszyły mężczyźnie blisko 7 lat temu.
Catherine sporo udzielała się w Heads Together (kampania mająca na celu pomoc osobom zmagającym się z problemami natury psychicznej - przyp. red.), więc faktycznie miała większą świadomość tego, w jaki sposób odpowiednio się komunikować - docenił James Middleton.
37-latek, będący dziś szczęśliwym mężem i ojcem rocznego syna, bardzo docenia zaangażowanie księżnej Kate w reprezentowanie rodziny królewskiej.
Catherine mocno zaznaczyła swą obecność w życiu publicznym. Jestem pod wrażeniem wielu rzeczy, które robi. Myślę, że najbardziej jestem dumny z tego, że nadal jest tą samą osobą, z którą się wychowywałem - skomplementował swą najstarszą siostrę.
James Middleton przyznał też, że "dorastanie w otoczeniu trzech silnych kobiet sprawiało, że nieraz czuł się, jakby miał u swego boku trzy matki". Zawsze jednak mógł polegać na ich szczerych radach i dobrym słowie.
Nigdy nie odrzuciły mnie jako swojego małego brata, który nie był wart ich uwagi. Wręcz przeciwnie, pozwalały mi uczestniczyć w swoich zabawach i włączały mnie do swoich przyjaźni. Robią to zresztą do dziś - dodał na koniec pochlebnej wypowiedzi.
Wiedzieliście, że wszyscy troje są sobie aż tak bliscy?
ZOBACZ TEŻ: Brat Kate Middleton został ojcem! Księżna podarowała nowo narodzonemu bratankowi DROGI PREZENT. Ma gest?