James Morrison zasłynął na rynku muzycznym przebojami "You Give Me Something", "I Won't Let You Go" i "Broken Strings" nagranym z Nelly Furtado. Wokalista może pochwalić się aż 7 milionami sprzedanych egzemplarzy płyt. Dyskografię artysty zamyka wydana w 2022 r. składanka jego najbardziej rozpoznawalnych hitów.
Prywatnie 39-letni piosenkarz przez ponad połowę swojego życia tworzył związek ze starszą o 6 lat Gill Catchpole. Wraz z małżonką doczekali się dwóch córek - nastoletniej Elsy i urodzonej w 2016 r. Ady. Ich rodzinne szczęście przerwała nagła śmierć kobiety.
Historia związku Jamesa Morrisona miała niezwykle ciekawy przebieg
Początki uczucia, jakie wybuchło między popularnym muzykiem a Catchpole, sięgają początków lat 2000. Do domu należącego do rodzicielki Jamesa Morrisona wprowadziła się jego późniejsza żona. Lokatorka zajęła pokój ze swoim ówczesnym chłopakiem. Zupełnie nieoczekiwanie jej partner zaczął interesować się matką początkującego artysty. Z kolei on sam podjął starania o względy Gill.
W jednym z podcastów Morrison zdradził, że jeszcze przed wybuchem popularności wykonywał dedykowane dziewczynie miłosne serenady z repertuaru Steviego Wondera.
Kiedy się wprowadziła, zacząłem śpiewać jej wszystkie piosenki z tego albumu. Grałem je na gitarze akustycznej. Nie byłem typem romantyka, ale uważałem, że pewne rzeczy na to zasługują. Fakt, że poznaliśmy się w ten sposób, sprawił, że było to jak "mała bajka" - wyznał.
Z czasem połączył ich ognisty romans, który przekształcił się w wieloletni związek. James Morrison i Gill Catchpole w 2006 r. powiedzieli sobie sakramentalne "tak".
James Morrison jest pogrążony w żałobie
Ukochana muzyka zmarła w piątek w ich rodzinnym domu w Gloucestershire. Kobieta borykała się ze sporymi problemami zdrowotnymi. Jedynym ratunkiem dla jej życia okazał się przeszczep nerki. W jednym z listopadowych postów umieszczonych na Facebooku opowiedziała pokrótce o tym, czego doświadczyła.
No cóż, co mogę napisać. Rok może odegrać wielką różnicę. W zeszłym roku o tej porze miałam przeszczep nerki, a teraz, po wielu wzlotach, upadkach i bólach serca, prowadzę własną działalność - napisała właścicielka kawiarni i firmy cateringowej.
Brytyjski dziennik "The Sun" donosi, że mężczyzna stara się pozbierać po wielkiej tragedii. Największą siłę do działania dają mu dwie jego córki.
Trzyma się dla swoich dziewczynek, ale poprosił rodzinę, by zostawiła go samego. Pragnie opłakiwać żonę w samotności - relacjonuje informator z otoczenia wokalisty.
Dla Jamesa Morrisona jest to kolejna olbrzymia strata. W przeciągu zaledwie 3 lat pożegnał ojca Paula, starszego brata Alexisa i siostrzeńca Calluma.