Niepokojące wiadomości przypływają ze Stanów Zjednoczonych: media informują, że Jamie Foxx nagle trafił do szpitala w Atlancie. Stało się to najprawdopodobniej na planie filmu "Back in Action", gdzie Foxx pracuje z Cameron Diaz i Glenn Close.
Jamie Foxx trafił do szpitala
O zdarzeniu poinformowała sama rodzina aktora. "Pragniemy poinformować, że mój tata, Jamie Foxx, doświadczył wczoraj komplikacji natury medycznej" - napisała we wtorek córka 55-latka, Corinne Foxx.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieco więcej informacji podał portal TMZ, który zasugerował, że "komplikacje natury medycznej" były poważne. Według informatorów portalu Jamie Foxx jest już jednak w na tyle dobrym stanie, że "komunikuje się" z otoczeniem. W swoim oświadczeniu Corinne też zasugerowała, że sytuacja wyglądała na niewesołą, ale zaznaczyła, że aktor jest na dobrej drodze do rekonwalescencji dzięki szybkiej interwencji i udzielonej pomocy.
Wiemy, jak [mój tata] jest bardzo lubiany i otaczany waszymi modlitwami. Rodzina prosi o zachowanie prywatności w tym czasie - zakończyła Corinne.
Póki co nie wiadomo, kiedy Jamie Foxx będzie gotowy do powrotu na plan.
Zobacz też: Alec Baldwin przerywa milczenie po tragicznym wypadku na planie: "To się zdarza raz na BILION"