W listopadzie zeszłego roku zakończyła się trwająca 13 lat kuratela nad Britney Spears. W sądzie piosenkarka opowiadała, jak wyglądało jej życie pod "opieką" ojca. Wyłonił się z tego obraz długoletniego koszmaru z przemocą w tle.
Przypomnijmy: Ojciec Britney Spears znęcał się nad córką?! "Mówił jej, że jest DZI*KĄ I OKROPNĄ MATKĄ"
Po odzyskaniu wolności Britney zapowiedziała, że rozważa pozwanie swojej rodziny. Artystka jest nie tylko w ostrym konflikcie z ojcem i matką, ale też z młodszą siostrą, Jamie Lynn Spears, która aktualnie promuje swoją biografię.
Prawnik Matthew S. Rosengart w imieniu Britney wystosował do Jamie Lynn pismo z żądaniem zaprzestania wykorzystywania siostry do promocji książki i zagroził pozwem.
Jamie Lynn uważa jednak, że jeśli ktoś tu zawinił, to właśnie jej starsza siostra. 30-latka zatrudniła prawnika, który wysłał pismo do pełnomocnika Britney. Treść listu przytacza serwis TMZ.
Adwokat Bryan Freedman twierdzi w nim, że to Britney i jej prawnik "zaatakowali Jamie Lynn". Przytacza fragmenty ostatnich wpisów gwiazdy w mediach społecznościowych, w których ta wulgarnie zwracała się do siostry. Padły tam m.in. takie stwierdzenia jak "powinnam była sprać jej du*ę" czy "spoliczkować ją i matkę w te pie*dolone twarze".
Prawnik Jamie Lynn zarzuca Britney, że ta nastawia swoich fanów przeciwko jego klientce.
Posty w mediach społecznościowych, które zawierają cyberprzemoc skutkującą tym, że Jamie Lynn i jej rodzina otrzymują groźby śmierci, nie będą tolerowane - zaznacza.
Freedman dodaje, że przed wysłaniem pisma Rosengart powinien przeczytać książkę, o której mowa. Fakt, że tego nie zrobił, nazwał "śmiesznym". Jego zdaniem, gdyby to zrobił, zobaczyłby, że celebrytka wyraża się o Britney w miłym tonie jako o "dobrej, wspierającej i opiekuńczej siostrze".
Mecenas nazywa również "rozczarowującym" fakt, że pismo Rosengarta zostało upublicznione w mediach. Jego zdaniem druga strona nie dąży do rozejmu.
To nie jest sposób na rozwiązanie sporu i naprawienie zepsutych relacji - pisze.
Wierzycie, że Jamie Lynn naprawdę zależy na rozejmie?
Zaglądamy do paszportu Anny Wendzikowskiej, która w 2021 roku "odważyła się" spędzić na wakacjach ponad trzy miesiące