Nieruchomościowe perypetie Jana Dąbrowskiego i Sylwii Przybysz zaczęły się od kupienia działki w Makowie Mazowieckim, gdzie mieli wybudować ogromny dom o powierzchni 400 mkw. Małżeństwo zmieniło jednak zdanie i sprzedało parcelę. Niedługo później za pośrednictwem mediów społecznościowych influencerzy wyznali, że kupili mieszkanie.
Osiedla, na którym miała znajdować się wspomniana nieruchomość, było jeszcze w trakcie budowy. W międzyczasie Dąbrowski i Przybysz znaleźli w internecie dom na sprzedaż, który okazał się dla nich idealnym miejscem do zamieszkania. Obecnie willa mająca 230 mkw. jest w trakcie remontu. Posiadłość znajduje się w jednej z podwarszawskich miejscowości i otacza ją las. A co z mieszkaniem?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz sprzedają nowo wybudowane mieszkanie
Otóż niedawno Jan i Sylwia odebrali klucze do apartamentu w stanie deweloperskim liczącego 126 mkw. Mieszkanie mieści się na nowo wybudowanym osiedlu na warszawskiej Pradze niedaleko Parku Skaryszewskiego. Nieruchomość, w której początkowo planowała zamieszkać rodzina Dąbrowskich, w przyszłości miała zostać przepisana na córki influencerów. Po kupieniu domu zmienili jednak decyzję i postanowili wystawić apartament na sprzedaż.
Mieszkanie mieści się na pierwszym piętrze i składa się z m.in. 5 pokoi, 3 łazienek, 2 balkonów. Jeśli zastanawialiście się, jaką kwotę trzeba zapłacić, żeby stać się właścicielami takowej nieruchomości, to śpieszymy z odpowiedzią. Cena apartamentu zamieszczona w ogłoszeniu wynosi 2 268 000 zł.
Internauta twierdzi, że Jan Dąbrowski jest flipperem. Influencer zareagował
Na Instagramie Jana pojawiło się nagranie zachęcające do kupna nieruchomości na Pradze. Internauci nie omieszkali skomentować wspomnianej sytuacji, niektórzy uważają nawet, że Dąbrowski jest flipperem, czyli osobą kupującą po atrakcyjnej cenie nieruchomość, remontującą ją niskim kosztem i sprzedającą z zyskiem.
Jasiu flipper - napisał jeden z internautów, który doczekał się odpowiedzi influencera.
Nie flippuję. Kupiliśmy, bo chcieliśmy w nim zamieszkać, pod nas, nie inwestycyjnie. Kupowaliśmy, gdy była tu dziura w ziemi, a w międzyczasie znaleźliśmy wymarzony dom. Nie każdy, kto sprzedaje mieszkanie/dom, jest flipperem - wyjaśnił Jan.