Cztery lata temu Grażyna Błęcka-Kolska przeżyła niewyobrażalną tragedię. W wypadku samochodowym śmierć poniosła jej jedyna córka, 23-letnia Zuzanna. Aktorka straciła panowanie nad kierownicą, auto wpadło w poślizg i uderzyło w latarnię. Mimo błyskawicznej akcji ratunkowej lekarzom nie udało się ocalić życia Zuzanny. Aktorka dobrowolnie poddała się wymiarowi sprawiedliwości, a sąd orzekł jedną z najniższych kar: pół roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Aktorka razem z byłym mężem prowadzi fundację, która wspiera młode talenty oraz organizuje wystawy prac Zuzy. Jan Jakub Kolski w ostatnim wywiadzie opowiedział o stracie córki. Reżyser przyznał, że przed tragicznym wypadkiem nie utrzymywali stałego kontaktu. Mężczyzna miał zamiar odwiedzić córkę w Londynie i wytłumaczyć trudne relacje z byłą żoną. Reżyser żałuje, że nie zdążył z nią szczerze porozmawiać i poświęcić jej dostatecznie dużo czasu.