Sytuacja finansowa Izabeli Janachowskiej bardzo się poprawiła po jej ślubie ze starszym, bogatym biznesmenem, Krzysztofem Jabłońskim. Chwalili się, że za samo wesele zapłacili 300 tysięcy złotych. Tancerka w obliczu pojawiających się plotek tuż po uroczystości wyznała, że podpisała intercyzę, gdyż "sama chce na siebie zarabiać". Teraz przyznaje, że w ciągu swojej kariery udało jej się sporo odłożyć, a show biznes traktuje jak "odskocznię". Na evencie MSKMPU w rozmowie z Pudelkiem zapytana o "sponsorowanie" jej przez męża odpowiedziała:
Pytają mnie. Nie czuję się winna za to, gdzie jestem. Włożyłam dużo wysiłku w to, by osiągnąć pozycję. Jak skończyłam ciężką pracę, to dopiero wtedy pojawiłam się w show biznesie. Zarobiłam pieniądze i mogę z nich korzystać. Różne rzeczy mi zarzucają. Mąż mężem, ale ja też pracuję. Wiele rzeczy kupuję sobie sama, bo na nie pracuję. Oczywiście fajnie jest dostawać prezenty.
_
_