Krystyna Janda od jakiegoś czasu głośno i bardzo dobitne wyraża swoje niezadowolenie z powodu działań partii rządzącej w Polsce. Można odnieść wrażenie, że wraz z wzrastającym stażem rządzenia PiS-u, aktorka coraz chętniej zabiera głos. Ten głos natomiast jest coraz bardziej dosłowny i bezkompromisowy. Krótko rzecz ujmując, nie przebiera w słowach, by skrytykować PiS z Beatą Szydło na czele. Przypomnijmy: Krystyna Janda ostro o rządzie: "Są w nim kobiety, ale chyba innej płci niż ja. Może jestem gorszego gatunku?"
Aktorka w #mówiąmi w Telewizji WP żaliła się, że niestety od dawna Polska nie jest krajem dobrym dla kobiet.
To od dawna nie jest kraj dobry dla kobiet. Zabrano organizacjom kobiecym pieniądze, odebrano im głos i decyduje się o życiu kobiet. Zobaczymy jak zareagują kobiety. Jeżeli podejmie się te okrutne zapisy w ustawie antyaborcyjnej, to zmuszanie do poświecenia życia, albo do urodzenia dziecka, które na pewno umrze, jest okrucieństwem. Beata Szydło to nie kobieta, to hybrydowa postać. Jeżeli byłaby kobietą, to nie mówiłaby tym tonem do kobiet. Wolę nie zastanawiać się kim są te kobiety w rządzie, to bolesne.