Wybór Blanki Stajkow na reprezentantkę Polski podczas tegorocznej Eurowizji bez wątpienia odbił się szerokim echem wśród fanów konkursu. Wielu widzów preselekcji było przekonanych, że na możliwość występu w Liverpoolu najbardziej zasłużył Jann z utworem "Gladiator". Wokalista zajął pierwsze miejsce w głosowaniu publiczności, Blanka uplasowała się zaś na drugiej pozycji, a według krążących po Twitterze pogłosek, miała otrzymać aż trzy razy mniej głosów niż jej rywal.
Punktacja jury wyglądała jednak zupełnie inaczej. Jurorzy najwyżej ocenili właśnie Blankę, przyznając jej maksymalne 12 punktów. Co ciekawe, uważany za faworyta wśród widzów Jann otrzymał od nich zaledwie 7 punktów, co dało mu czwarte miejsce w rankingu.
Zobacz również: Eurowizja 2023. Ujawniono, ile głosów widzowie oddali na Blankę i Janna. Różnica była MIAŻDŻĄCA...
Wizerunek Janna nie spodobał się jednemu z jurorów preselekcji? Dziennikarz portalu poświęconego Eurowizji komentuje
W poniedziałek wynikom tegorocznych preselekcji do Eurowizji przyjrzał się dziennikarz znany na TikToku pod pseudonimem Miechulec. Na swoim profilu prowadził transmisję, podczas której podzielił się z widzami interesującą plotką na temat jury konkursu. Jak stwierdził, w kuluarach ma krążyć pogłoska, jakoby jeden z członków składu jurorskiego miał mieć pewne zastrzeżenia co do scenicznego wizerunku Janna. Juror uznał ponoć image wokalisty za zbyt kontrowersyjny i sugerował, że ten może mieć problem ze zdobyciem wysokich not.
Krąży plotka, że jeden z członków jury miał sugerować, że strój Janna jest nieodpowiedni, jest zbyt kontrowersyjny, a w dodatku pojawiają się błędy związane z... choreografią. No i może być ciężko, jeśli chodzi o dużą liczbę punktów. No i cóż... Wiem, że clue z tej plotki jest taki, że Jann i cała ekipa Janna wysłuchała, natomiast nic nie zmieniła - powiedział dziennikarz podczas live'a.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Juror preselekcji uznał Janna za zbyt kontrowersyjnego?
Przypomnijmy, że w jury preselekcji znaleźli się Edyta Górniak, Marek Sierocki, Agustin Egurrola, dyrektor radiowej Jedynki Marcin Kusy oraz dyrektorka programowa TVP Aneta Woźniak. Dziennikarz serwisu poświęconego Eurowizji nie zdradził jednak, którego z jurorów ma dotyczyć plotka. Podczas live'a redaktor podkreślił, że nie jest fanem teorii spiskowych na temat ustawionego głosowania, jednak cała sprawa wzbudza coraz więcej wątpliwości.
I teraz widzicie, ja naprawdę jestem ostatni od krzyczenia, że to była ustawka i wyszukiwania jakichś teorii spiskowych, ale co ja mam wam powiedzieć? To nie wygląda dobrze, każdy kafelek układa się w jeden ciąg, no i jakby wiecie, to ciężki temat. Bardzo trudno jest to bronić - dodał.
Dziennikarz Eurowizja.org odniósł się także do ostatnich oskarżeń pod adresem TVP. Tuż po preselekcjach w sieci pojawiły się screeny artykułu ze strony stacji sugerujące, że zwycięstwo wokalistki ogłoszono kilka godzin przed rozpoczęciem głosowania. Przypomnijmy, że Telewizja Polska skomentowała sprawę w rozmowie z Pudelkiem. Przedstawiciele TVP wyjaśnili, że widoczna przy artykule godzina publikacji wskazywała, o której tekst zaczął być przygotowany przez redaktora. Zapewniono także, że reprezentant Polski na Eurowizji został wybrany w sposób "transparentny i zgodny z procedurami".
Dzisiaj pojawiła się grafika z komentarzem TVP odnosząca się z kolei do innej sugestii, że artykuł z informacją o wyborze Blanki został opublikowany o 15:30, czyli na kilka godzin przed ogłoszeniem wyników i, że to w ten sposób było ustawione przez to. Komentarz był taki, że to był przygotowany szkic i poszła godzina rozpoczęcia pracy nad szkicem, a nie godzina publikacji - dodał dziennikarz.
Skontaktowaliśmy się z TVP w sprawie pogłosek na temat jednego z członków jury. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.