Janusz Korwin-Mikke to jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich polityków. Udało mu się powiedzieć coś obraźliwego na temat chyba każdej grupy społecznej. Nie sposób przypomnieć wszystkich jego wypowiedzi, które zapewniły mu opinię "politycznego klauna".
Janusz wielokrotnie obrażał kobiety, nazywając je m.in. "mniej inteligentnymi" od mężczyzn, twierdząc, że ich ciała nie należą tylko do nich, powinny zarabiać mniej i że "zawsze się je troszeczkę gwałci". Osoby niepełnosprawne umysłowo nazwał debilami, szukających schronienia imigrantów "śmieciem ludzkim" oraz psami. Polityk wyznał też, że wolałby, żeby jego córka trafiła w ręce pedofila niż na lekcję edukacji seksualnej. Zachęcał również do bicia swoich dzieci.
W piątek postanowił wypowiedzieć się na nieco "weselszy" temat i opublikował na Facebooku obszerną opinię dotyczącą legalizacji narkotyków. Janusz z pewnością ma o nich sporą wiedzę, ponieważ jego córka została skazana za posiadanie heroiny, czym polityk nieszczególnie się przejął.
Jeśli obywatel ma ochotę zaćpać się na śmierć, to ma do tego prawo. Wolny człowiek ma prawo zaćpać się na śmierć. Narkotyki powinny być powszechnie dostępne w aptekach, wtedy zniknęłaby mafia narkotykowa czy szantaże. Jak dojdę do władzy, to zmienię konstytucję w tej sprawie, żeby narkotyki były legalnie dostępne w aptekach - komentuje w ostatnim poście Korwin-Mikke, optymistycznie sugerując, że ma szansę na dojście do władzy.
Zdaniem publicysty, utrzymanie penalizacji sprzedaży i posiadania narkotyków jest zasługą mafii, która w swoich rękach trzyma polityków i policję.
Zakaz posiadania narkotyków powoduje, że ceny są sto razy wyższe niż w Kolumbii czy Birmie – więc żadna siła (zwłaszcza przy braku kary śmierci...) nie powstrzyma handlarzy. Tym bardziej, że pieniądze od nich biorą policjanci – zwalczający nie wielkie gangi tylko ich drobną konkurencję. Politycy uruchomili system ogromnej zachęty dla handlarzy – a głupich wyborców przekonują, że w ten sposób „walczą z narkomanią”. Z pewnością zostanę zaatakowany: za „nieludzką obojętność” na los narkomanów. Dlaczego? Bo likwidacja narkomanii narusza interesy. WIELKIE interesy! - skomentował rozemocjonowany Janusz.
Chcielibyście, żeby Janusz doszedł do władzy i miał szansę rozprawić się z narkotykową mafią?