Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił zarzuty wobec spółki Polskie Destylarnie, której udziałowcem i członkiem zarządu jest Janusz Palikot. Chodzi o akcję marketingową "Skarbiec Palikota", która od maja do końca czerwca ub.r. zachęcała do udzielania spółce pożyczek o wysokim oprocentowaniu.
Spółka Janusza Palikota z zarzutami UOKiK
Według ustaleń UOKiK spółka podawała nieprawdziwe dane, starając się wzbudzić zaufanie potencjalnych inwestorów. W mediach społecznościowych informowano o wyróżnieniach i nagrodach dla marek alkoholowych (m.in. BUH, Koźlak), które do nich nie należały. Jak podaje portal Wirtualne Media, w reklamach pojawiały się sformułowania takie jak "nasze produkty" oraz "Zdobyliśmy 13 (!) medali" z odpowiednimi grafikami.
Spółka zorganizowała też konkurs, o którym Janusz Palikot informował w mediach społecznościowych. Do wygrania były wycieczki m.in. do Marrakeszu, Nowego Yorku i Paryża, a także auto Rolls Royce Ghost. Warunkiem udziału było udzielenie pożyczki w kwocie minimum 499 zł i wymyślenie nazwy dla produktów alkoholowych spółki. Z ustaleń UOKiK wynika, że nie wyłoniono zwycięzców konkursu i nie przyznano obiecanych nagród. Ponadto samochód Rolls Royce Ghost, który miał trafić do zwycięzcy, nie należał do spółki ani zarządzających nią osób, tylko był spłacany w ramach leasingu
Brak przyznania nagród, pomimo wcześniejszych zapewnień w przekazach marketingowych, jest jedną z poważniejszych nieuczciwych praktyk rynkowych przewidzianych w przepisach - podkreślono w komunikacie UOKiK.
UOKiK zarzuca spółce Janusza Palikota kłamstwa i nadużycia. Wspomniano o karze finansowej
UOKiK przekazał, iż Polskie Destylarnie podkreślały, że z pożyczek chcą zrealizować inwestycje, w tym podbić amerykański rynek alkoholowy. Spółka zapewniała, że jest w dobrej kondycji finansowej i nie potrzebuje tych pieniędzy na spłatę długów. Jednak według ustaleń Urzędu firma w ciągu kilku tygodni od startu akcji "Skarbiec Palikota" przestała spłacać terminowo raty pożyczek. Mało tego, pozyskanie pieniądze przeznaczyła na bieżące zadłużenie wobec innych podmiotów, a nie zainwestowała, jak obiecano w komunikatach.
Z komunikatu UOKiK wynika, że Polskim Destylarniom grozi kara do 10 proc. obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym rok nałożenia kary. Konsekwencje finansowe może ponieść także osoba zarządzająca, której za umyślne dopuszczenie do naruszeń zbiorowych interesów konsumentów grozi kara do 2 mln zł.
Janusz Palikot komentuje zarzuty przedstawione przez UOKiK
Janusz Palikot odniósł się do zarzutów w krótkim oświadczeniu.
Prezes UOKiK, człowiek Morawieckiego i PiS-u, sformułował dziś 3 kłamliwe tezy. Po pierwsze, że samochód był fikcyjny, a nie był. Po drugie, że nastąpiło rolowanie długów, a nie nastąpiło. Po trzecie, że przypisywałem sobie cudze osiągnięcia. 3 tezy i zarazem 3 kłamstwa. Jak długo jeszcze ludzie z PiS-u będą robili taki syf w naszym kraju? - zakończył oświadczenie pytaniem.