Monika Jarosińska od dawana funkcjonuje na obrzeżach show biznesu, ale co jakiś czas pragnie o sobie przypomnieć. Niestety, za idealny do tego moment wybiera przeważnie śmierć wielkiego artysty lub własną chorobę. Niedawno Jarosińską chwaliła się, że znała podobno George'a Michaela, z którym wymieniła "dziesiątki maili". A przynajmniej tak napisała na Facebooku, poruszona śmiercią "przyjaciela": Monika Jarosińska rozpacza po śmierci George'a Michaela: "Żegnaj przyjacielu! Wymieniliśmy DZIESIĄTKI MAILI..."
Teraz celebrytka postanowiła podzielić się swoim podziwem do nieżyjącej Amy Winehouse. Jarosińska przyznała, że marzy o zwycięstwie w konkursie na cover piosenki gwiazdy. Monika zapewnia, że jest wokalistka zawsze była jej bliska muzycznie oraz ma podobną barwę głosu:
Amy Winehouse zawsze była mi bliska, i muzycznie, i wokalnie, bo momentami mam wrażenie, że mam nawet podobną barwę głosu i chciałam się po prostu z tym zmierzyć. Pozwoli to na bycie takim stuprocentowym artystą, inna publiczność, inna energia i możliwości rozwoju, to jest najważniejsze, no i koncerty po całym świecie, bo to na pewno.
Źródło: Newseria