Na początku roku Monika Jarosińska wyznała, że ma tętniaka mózgu i czeka na operację. Celebrytka przyznała, że o chorobie dowiedziała się podczas badań kontrolnych. Do operacji musiało dojść szybko, bo tętniak mógł pęknąć w każdej chwili. Przypomnijmy: Jarosińska ma tętniaka. "Mam w głowie tykającą bombę. Może pęknąć W KAŻDEJ CHWILI!"
7 marca Jarosińska przeszła operację. Trzy miesiące po zabiegu, w rozmowie z www.przeAmbitni.pl przyznała, że wraca do żywych.
Powoli uczę się być szczęśliwa. Często jest tak, że wielu rzeczy nie doceniamy w życiu. Kiedy doznajemy wstrząsu, to inaczej patrzymy na życie. Powoli wracam do żywych. Wracam też do aktorstwa. Mam niestety więcej nic rok w plecy zawodowo, teraz się na tym chcę skupić.