Śmierć Anny Przybylskiej wstrząsnęła polskim show biznesem. Aktorka zmarła w 2014 roku po walce z nowotworem, jej mąż Jarosław Bieniuk stanął więc przed wyzwaniem samotnego wychowania trójki ich pociech: Oliwii, Szymona i Jasia.
Na szczęście Jarosław Bieniuk mógł liczyć na pomoc najbliższych, zwłaszcza rodziców i teściów. Matka Anny Przybylskiej czynnie angażowała się w wychowanie wnuków i choć częściowo starała się ułatwić im życie po stracie ukochanej mamy. Niedawno rodzina wspólnie uczciła Dzień Babci.
Zobacz: Dzieci Anny Przybylskiej świętują Dzień Babci z jej mamą: "Najszczęśliwsza babcia ever" (FOTO)
Okazuje się jednak, że aktualnie Krystyna Przybylska zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Pod koniec lutego kobieta za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że została zakażona koronawirusem. Ostatnio zdradziła natomiast Na żywo, że w wyniku choroby zmuszona była poddać się hospitalizacji.
Leżę w szpitalu. Wstrętny wirus - powiedziała tygodnikowi.
Zobacz również: Jacek Kurski zapowiada dokument o... Annie Przybylskiej. "Być może nawet trafi do kin"
W trudnych chwilach Przybylską wspiera rodzina. Nad teściową czuwa również Jarosław Bieniuk. W rozmowie z Plejadą piłkarz zapewnił, że regularnie kontaktuje się z przebywającą w szpitalu teściową, a kobieta ma w nim pełne oparcie.
Jestem w stałym kontakcie z babcią Krysią i zawsze może liczyć na moje wsparcie - powiedział serwisowi.
Zobacz również: Jarosław Bieniuk z Zuzanną Pactwą i synem Janem zacieśniają RODZINNE WIĘZI podczas wojny na śnieżki (ZDJĘCIA)