Nie od dziś wiadomo, że najlepszą wizytówką jakości treści serwowanych przez Telewizję Polską są zatrudniani przez stację pracownicy. Na myśl przychodzi tu szczególnie Jarosław Jakimowicz, który swoją pozycję gospodarza w programie W Kontrze wykorzystuje głównie do obrażania innych. Przypomnijmy tylko, że mówimy o osobie, która publicznie cieszyła się na wieści o chorobie żony Tomasza Sekielskiego. Gdy dziennikarz podzielił się informacją, że jego małżonka zmaga się z poważną depresją i PTSD, Jakimowicz naskrobał w sieci taki oto komentarz.
Bardzo się cieszę łobuzie, że cierpisz ty, twoja rodzina, żona. Za to, co zrobiłeś, podły łobuzie, mojej rodzinie.
Rzecz jasna ogromna krytyka spadająca na Jakimowicza po każdym tego typu "wyskoku" nie przynosi żadnych skutków. Skandalista dalej hula sobie za pieniądze z państwowej kasy. Ostatnio do jego poczynań na pewien sposób odniósł się Paweł Deląg, jego kolega z czasów Młodych Wilków, którego w rozmowie z playkrakow.news zapytano o ewentualną kontynuację popularnej sagi. Deląg wykazał się w tym momencie klasą i mimo ewidentnej dezaprobaty, wolał nie analizować wyborów niegdysiejszego kumpla.
Jarek Jakimowicz teraz zrobił wielką karierę telewizyjną. (…) To jest dosyć przykre. Wolałbym na ten temat nie mówić, jaka to jest kariera telewizyjna i pozostawić to bez komentarza - słyszymy na zamieszczonym na TikToku nagraniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekranowy przyjaciel Magdaleny Ogórek w odpowiedzi poświęcił Delągowi całe dwa posty na Instagramie. W swoich wpisach Jakimowicz bezpardonowo ubliża Delągowi. Grozi, że ujawni nazwiska jego domniemanych sympatii. Wyzywa od oszustów i szm*t. Poziom jego wypowiedzi jest zatrważający.
Widzę, że zostało ci coś z filmowego GIEROJA, którym nigdy nie byłeś i nie będziesz w życiu. Dlaczego? Bo jesteś oszustem. Oszukujesz bliskich, dalszych widzów i fanów. Przez 30 lat milczę, bo jestem lojalny, ale skoro w taki sposób tu się o mnie wyrażasz i tak oceniasz moją pracę i tzw. karierę, to ja ocenie twoją. Od momentu zdjęć do filmu "Przemytnicy" my wszyscy wiemy, że jesteś gejem. Sam się z tego nam zwierzałeś wielokrotnie. Nigdy nie miało to w naszej relacji żadnego znaczenia. Tańczyliśmy jak prawdziwi rock'and'rollowcy. Bez trzymanki. Tu ciebie Pedelong jeszcze oszczędzę, bo musiałbym zrobić krzywdę paru przypadkowym znajomym.
Dalej Jakimowicz w sposób kompletnie niezrozumiały zaczyna się rozwodzić na temat nieudanego projektu filmowego, w którym udział miał najwyraźniej brać razem z Delągiem. Historia złamanej kariery prorządowego pupilka przeplatana jest pierwszorzędnymi wykwitami homofobii i rynsztokowym językiem.
Zrobię listę facetów, z którymi się spotykałeś i jak będziesz udawał GIEROJA, to ty ich wsypiesz, bo ja ją upublicznię. Kiedyś skakał mi publicznie do gardła i ubliżał Andrzej Wyszyński, z którym spotkałem się przypadkiem w Mediolanie. Wy geje i bi gaduły jesteście, to doszły nazwiska, że przysiadłem.
Dalej Jakimowicz, który wyraźnie zafiksowany jest na temacie społeczności LGBT+, deklaruje, że sam "nie jest gej czy bi, tylko chłopak z Woli". Mniejszości mogą więc odetchnąć z ulgą. Współczuć należy natomiast wszystkim dumnym mieszkańcom Woli.
Argumenty ad personam na tym się nie zakończyły. Jako klasyczny samiec alfa Jakimowicz zaczął kwestionować męskość Deląga, który, przypomnijmy, jedyne co zrobił, to stwierdził, że wolałby nie komentować telewizyjnej kariery "kolegi".
Jak można ocenić kogoś takiego jak ty? Dla mnie szma... nie facet. No, ale właśnie ty nie jesteś facet - czytamy w obrzydliwym wpisie "dziennikarza" Telewizji Polskiej.
Teraz ktoś napisze: ale przecież ciągle Pedelong z kobietą tyle związków. Spytajcie psychologa. Kto potrzebuje mieć same SPEKTAKULARNE NAZWISKA obok siebie i co chce tym przykryć? Twoje związku układanki, niektóre nawet rodzinne. Kopią Jakimowicza wszyscy, środowisko to i ja mogę pomyślał Pedelong zapominając, że jak ja się odwinę, to połowa tego środowiska leży. (…) Pedelong brzydzę się tobą i jesteś podłą kanalią, ale to naturalne w tym środowisku i wśród bi. Wy nigdy nie wiecie, czy iść w prawo, czy w lewo i tak się zachowujecie.
Plejada skontaktowała się z Delągiem, ten jednak konsekwentnie twierdził, że nie zamierza komentować wywodów Jakimowicza. Zdradził jednak, że sprawą zajmą się teraz jego prawnicy.
Myślicie, że ktoś z Telewizji Polskiej pójdzie w końcu po rozum do głowy i zdejmie Jakimowicza z wizji?