Jarosław Jakimowicz w ciągu ostatnich kilku tygodni znów regularnie gości na łamach prasy. Choć jako osobowość mediów lata świetności ma już wyraźnie za sobą, to od niedawna stał się gwiazdą prawicowych portali i jest regularnie zapraszany do programów publicystycznych. Tam z kolei deklaruje pełne poparcie dla partii rządzącej i okazjonalnie ściska ręce Antoniego Macierewicza.
W poniedziałek okazało się, że intensywna promocja w Telewizji Polskiej przyniosła w końcu efekty. Do mediów trafiła bowiem informacja, że Jarosław Jakimowicz został nowym gospodarzem... Pytania na śniadanie extra. Samozwańczy strażnik tradycyjnych wartości zaledwie tydzień wcześniej wygłosił na wizji osobliwy monolog, w którym podziękował byłemu szefowi MON za "50 lat walki o niepodległość".
Przypomnijmy: Jarosław Jakimowicz nowym gospodarzem "Pytania na śniadanie extra". Podlizywanie się Macierewiczowi jednak się opłaciło?
Okazuje się, że sam Jakimowicz widzi tę sprawę nieco inaczej. W rozmowie z Wirtualną Polską zaprzecza bowiem stwierdzeniu, że otrzymał posadę w telewizji śniadaniowej za pamiętny gest uwielbienia w programie TVP Info.
Ludzie pewnie myślą: w czwartek uścisnął Macierewiczowi dłoń, a w poniedziałek ma swój program. No nie! Jeśli ktoś myśli, że to się odbywa tak, że ja dziękuję Macierewiczowi i dostaję program, to daj mu Boże zdrowie. Ja nie jestem koniunkturalistą. Czy teraz wszystko, co się wydarzy w moim życiu będzie konsekwencją tego występu u Rachonia? To się tak nie przekłada - zapiera się Jakimowicz.
Dziennikarz zapytał też "aktora" o to, czy w takim razie otrzymał posadę prowadzącego z racji profesjonalizmu i doświadczenia w fachu dziennikarza. Na to pytanie nie odpowiedział, jednak pokusił się na wyznanie, że funkcję gospodarza pasma śniadaniowego oferowano mu już podobno kilka miesięcy temu.
Kilka miesięcy temu dostałem propozycję prowadzenia Pytania na śniadanie, ale nie byłem zainteresowany. Nie umiałbym włożyć serca w rozmowy o walce z łupieżem i kuchni oraz czym warto przed zimą posmarować wycieraczki, żeby się nie przyklejały do szyby. Więc ja nie będę prowadził Pytania na śniadanie, tylko w ramach Pytania na śniadanie extra będę prowadził rozmowy, nazwijmy to, kryminalne - stwierdził tajemniczo.