Temat zarobków byłych już gwiazd TVP Info oraz zapraszanych do stacji wszelkiej maści komentatorów i ekspertów, nie przestaje wzbudzać powszechnego oburzenia. Rekordziści inkasowali nawet siedmiocyfrowe kwoty w skali zaledwie roku. Nic zatem dziwnego, że mogli pozwolić sobie na życie godne arabskich szejków.
Na "złotych czasach" dla dzisiejszej opozycji w ciągu ostatnich 8 lat skorzystało wiele osób, które wcześniej nie firmowały swoimi nazwiskami żadnej opcji politycznej. Idealną okazję do zarobku wywęszył Jarosław Jakimowicz, dawny "młody wilk", który po średnio udanej karierze filmowej i nadającej się jedynie do zapomnienia przygodzie u boku Joli Rutowicz w reaktywowanym "Big Brotherze", nieoczekiwanie stał się bohaterem mediów publicznych. Umizgi w stronę poprzedniej partii rządzącej zaowocowały propozycjami współpracy z Telewizją Polską.
Jarosław Jakimowicz zbił kokosy na pracy w TVP. Jego konto zasiliła pokaźna kwota
54-latek przez długi czas błąkał się po obrzeżach show biznesu, nie do końca mając pomysł na reaktywację kariery. Z pewnością nie spodziewał się, że gościnne występy na antenie TVP Info doprowadzą go do objęcia funkcji gospodarza własnego programu. Od 2020 r. prowadził z Magdaleną Ogórek cykl publicystyczny "W kontrze", który z założenia miał przedstawiać różne punkty widzenia. Jak jednak można było się spodziewać, wymyślona przez producentów formuła wymiany opinii, ostatecznie sprowadzała się do wspólnego wygłaszania peanów na cześć rządzących.
Słynący z ciętego języka i kontrowersyjnych opinii prezenter w końcu się doigrał. Latem ubiegłego roku wygasła jego współpraca z Telewizją Polską. Jak się jednak okazało, podczas niespełna 4 lat występowania w mediach publicznych wzbogacił się o ponad 1,5 miliona złotych.
Informację upublicznił Piotr Krysiak, autor kontrowersyjnych "Dziewczyn z Dubaju", który w przeszłości miał już do czynienia z Jakimowiczem. Panowie toczyli głośny spór zakończony postępowaniem sądowym i ostatecznym zwycięstwem pisarza. Oskarżyciel nawet nie pofatygował się na salę rozpraw.
Jarosław Jakimowicz z roku na rok otrzymywał coraz wyższe wynagrodzenie. W 2020 r. zainkasował ponad 204 tysiące złotych. Rok później na jego konto trafiło dokładnie 363 600 zł, w 2022 - 473 400 zł, natomiast w pierwszej połowie ubiegłego roku wzbogacił się o 233 705 zł.
To jednak nie koniec wyliczeń. Były gwiazdor TVP Info co tydzień pojawiał się w "Pytaniu na śniadanie" w ramach osobnego cyklu sensacyjno-kryminalnego. Według wyliczeń serwisu ShowNews każde wydanie jego "kąciku" oznaczało przelew na kwotę 2000 zł. Tylko z tego tytułu zarobił łącznie 400 tysięcy złotych.
Przynajmniej wiadomo, że nie będzie miał problemu z rozdysponowaniem części tej sumy pieniędzy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jarosław Jakimowicz ZOSTAŁ SKAZANY prawomocnym wyrokiem za obrazę członków KOD-u. Musi zapłacić sporą grzywnę