Jarosław Kret to z pewnością jeden z najbardziej znanych prezenterów pogody w Polsce. Kilka lat temu był także bohaterem skandalu, gdy tuż przed startem "Tańca z gwiazdami", w którym miał wystąpić razem z Beatą Tadlą, swoją ówczesną ukochaną, ogłosił w mediach, że ich związek to już przeszłość. Para przez długie miesiące była na wojennej ścieżce, a wszystko to przez... rozliczenia finansowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kret nie ma także najlepszych relacji z bratem bliźniakiem, Jackiem, który nie jest anonimową postacią w mediach, ponieważ jest związany z zespołem Poparzeni Kawą Trzy. Jarek często wypowiadał się o bracie w mediach, twierdząc, że Jacek wykorzystuje ich wspólne nazwisko do własnych interesów, co rzekomo przysparza mu problemów.
Wiem tylko, że jest moim złym cieniem, i czasem się potykam o to błoto, które zostawia. Raz zrobił ostrą balangę w hotelu, a potem wzięto mnie za niego - powiedział, a relację z bratem uznał za toksyczną.
Relacja bliźniacza bywa toksyczna. W relacji matka–syn, ojciec–córka w pewnym momencie trzeba odciąć pępowinę, by ta relacja nie stała się toksyczna. Podobnie jest w przypadku bliźniaka. Także trzeba czasem odciąć pępowinę, a może raczej rozerwać tę syjamskość, która z czasem się utoksycznia. Bliźnięta wcale nie muszą się kochać, powiem więcej, mogą się nawet nie lubić - wyznał w w "Sieci" i przyznał, że fakt, iż Jacek też działa w show-biznesie, nie ułatwia mu oderwania się od brata.
Dlaczego mam utrzymywać kontakt z człowiekiem, który jest zupełnie inny niż ja, z człowiekiem, z którym nie jest mi po drodze? Który wypowiada sądy, z którymi się nie zgadzam, i na przykład zabija zwierzęta. Ja tego nie toleruję - opowiadał w "Vivie!".
Jacek Kret jest mniej wylewny i nie wypowiada się o swoim bracie, nie komentuje także jego wywiadów.
Wspólne zdjęcia, które widzicie poniżej, to rzadkość i raczej nie zanosi się, by w najbliższej przyszłości się powtórzyły.