Monika Jaruzelska promowana jest od lat jako "pisarka i stylistka", której w sukcesie życiowym nie pomogło oczywiście to, czyją jest córką. Od śmierci generała Wojciecha Jaruzelskiego minęły już dwa lata. W tym czasie Monika zdążyła się już pojawić na okładce Gali i nago na łamach Super Expressu. Przypomnijmy: Jaruzelska nago na Mazurach
Teraz kolejny raz opowiada o swojej relacji z ojcem. Tym razem w trosce o dobrą sprzedaż nowej książki, Zmiana. W Dzień Dobry TVN stwierdziła, że wiele się od niego nauczyła i nie czuje się ofiarą.
To wielki przywilej, że jestem córką osoby historycznej. Dzięki temu mogłam wiele rzeczy widzieć, obserwować, nauczyć się, przejść twardo szkołę życia. Jestem córką człowieka, który wiele mnie nauczył, obojętnie jakie są oceny polityczne mojego ojca. Nie jestem skazana, nie jestem ofiarą, jestem beneficjentką życia Jaruzelskiego. Musiałabym chyba wyjść za Trynkiewicza, żeby nie kojarzono mnie przez pryzmat taty.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news