Beyonce i Jay Z to bez wątpienia jedna z najważniejszych "power couples" amerykańskiego show biznesu. W ostatnich latach co prawda nie udało im się uniknąć kolejnych plotek o kryzysie w ich związku i kilku poważnych wpadek, jednak wciąż wytrwale walczą o ocieplenie swojego wizerunku. Jeszcze niedawno para gościła na brytyjskiej premierze Króla Lwa, gdzie mieli okazję przytulać się na oczach kamer z Meghan Markle.
W poniedziałek informowaliśmy z kolei o imprezie z okazji 50. urodzin P. Diddy'ego, na której gwiazdy, jak zawsze zresztą, dopisały. Na wydarzeniu zjawili się też Jay-Z i Beyonce, którzy należą do grona bliskich przyjaciół gospodarza. Nie zabrakło też innych znanych osobistości, takich jak Kardashianki czy modelka Naomi Campbell.
Przypomnijmy: Tłum gwiazd na 50. urodzinach P.Diddy'ego: Kardashianki, Beyonce i Jay-Z, Naomi Campbell... (ZDJĘCIA)
Choć urodziny P. Diddy'ego przebiegały raczej bez większych zakłóceń, to doszło tam do jednego zdarzenia, które odbiło się już szerokim echem w mediach. Beyonce tak dobrze bawiła się na urodzinach znajomego rapera, że w pewnym momencie zaczęła tańczyć ze swoimi znanymi koleżankami - Kelly Rowland i Saweetie. Ten moment chciał uwiecznić jeden z uczestników imprezy, jednak powstrzymał go... Jay-Z.
Gdy Beyonce zaczęła pląsać z przyjaciółkami, a mężczyzna stojący obok Jaya-Z wyjął telefon, raper po prostu wyrwał mu go z rąk. Widać też, że zwrócił mu głośno uwagę, o czym wspomniał portal Page Six. Jak nietrudno się domyślić, filmik ze zdarzenia stał się hitem sieci, a fani piosenkarki stanęli w większości po stronie rapera.
"Szacunek, że stanąłeś po stronie żony!", "Brawo! To się nazywa kochający mąż", "Dobrze, że o nią dba" - piszą internauci.
Zobaczcie, jak Jay-Z chroni prywatności żony na imprezie przyjaciela. Gest godny podziwu?