Trzy lata temu bojownicy Państwa Islamskiego zajęli kurdyjski dystrykt Sinjar w Iraku. Wówczas zabito i uprowadzono tysiące osób. Ze swoich domów musiało uciekał półtora milionów osób. Obszar ten jest zamieszkały głównie przez jazydów. O swoich przeżyciach opowiedziała kobieta, która ocalała z niewoli ISIS. Jazydka zaapelowała o pomoc dla pozostałych kobiet, które pozostają w niewoli:
Zaatakowali nas z trzech stron. Ludzie uciekali. Wyglądało to jak powódź. Nie mieliśmy wyboru, musieliśmy opuścić wieś. Porywali nas po drodze. Potem oddzielili dziewczynki, kobiety i mężczyzn. Kobiety, które próbowały ich powstrzymać przed uprowadzeniem swoich córek, zabijano z karabinów. Apeluję o pomoc dla dziewczyn, które wciąż żyją w niewoli. One żyją w piekle. Niektóre z nich wolały popełnić samobójstwo, tylko po to, by uniknąć uprowadzenia.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_