Trwa ładowanie...
Przejdź na
Baby
|

Jennifer Aniston prezentuje mięśnie brzucha w ZA MAŁYM BIKINI (ZDJĘCIA)

112
Podziel się:

53-letnia aktorka została przyłapana przez paparazzi podczas odpoczynku na Hawajach. Jennifer Aniston miała na sobie mikroskopijne bikini...

Jennifer Aniston prezentuje mięśnie brzucha w ZA MAŁYM BIKINI (ZDJĘCIA)
(Getty Images)

Jennifer Aniston pracuje właśnie na planie drugiej części filmu Zabójczy rejs. Netflix liczy, że kolejna odsłona komedii sensacyjnej z gwiazdorską obsadą powtórzy sukces oryginału i przyciągnie przed ekrany miliony widzów. Wiadomo, że tym razem akcja będzie toczyć się na Hawajach. Paparazzi "przyłapali" członków obsady, którzy kręcą obecnie w pobliżu urokliwej plaży Waikiki...

Zobacz także: Niepokojące doniesienia. Kryzys wieku średniego u Jennifer Aniston

Sieć błyskawicznie obiegły zdjęcia Aniston, która pokazała swoje niesamowite ciało w nieco za małym stroju. Aktorka miała kilka godzin przerwy między ujęciami i postanowiła wykorzystać ten czas na grzaniu się w hawajskim słońcu. Jen chłonęła cudowną pogodę w fioletowej górze od bikini i czerwonych, mocno wyciętych figach. Dbająca o zdrowie gwiazda nie zapomniała też o kapeluszu i okularach z filtrem UV.

Fani zachwycają się perfekcyjną figurą Aniston i jej umięśnionym brzuchem. Warto zaznaczyć, że za kilka dni Jennifer będzie świętować 53. urodziny.

Jesteście pod wrażeniem jej formy?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(112)
WYRÓŻNIONE
Ggg
3 lata temu
Na którym zdjęciu niby ten brzuch można zobaczyć? Same kraty wszędzie
Ala
3 lata temu
Nie za mały tylko go obsunęła aby więcej opalić...
Jolka
3 lata temu
Widać po niej ze nigdy nie miała dzieci. Świeża, odprężona. Niestety nas matki trochę tyra to nocne wstawanie, porody, stres. Może i większość z nas by tak świetnie wyglądała.
Renata
3 lata temu
Też tak roluje stanik by opalić dekolt głębiej. Pff
Agnieszka
3 lata temu
Jezu, ale figura 😍
NAJNOWSZE KOMENTARZE (112)
Dawid.W
2 lata temu
Dawid.W
Sroka
3 lata temu
Nie widzę brzucha, no ty pudel jak zwykle widzisz więcej niż wszyscy, a stanik zsunęła, a nie ze za mały, boszsz dzisiejsze pudło dziennikarstwo jest beznadziejne
Rozczarowany
3 lata temu
Albo ja ślepy albo fotograf. Zadnego zdj mie widze jak zachecali w artykule.
wiko
3 lata temu
To Bikini jakies tandentne i nie do koloru.
jontek
3 lata temu
Przecież to maszkara bez cienia seksu.Za doplatą jej nie chcę
J23
3 lata temu
Żeby je opalić to stanik się zdejmuje drogie panie,to takie oczywiste jest....
gosc
3 lata temu
zawsze perfekcyjna sylwetka
nnn
3 lata temu
Kto to napisał... Bosze...., tragedia. Kogo tam zatrudniacie w tej redakcji, nie wstyd wam ???? Spadać na taki poziom ??
kata
3 lata temu
Ale dlaczego ona nigdy nie była kotna
Gość
3 lata temu
Też byłam kilka lat temu laska, ale przyszły problemy, stresy ,które zaczęłam zajadać ,przestałam dbać o siebie i czar prysł.Najgorsze jest to,że nie potrafię wziąść się w garść, nie mam sił, ani chęci ,ani motywacji, ani samozaparcia.
Gość
3 lata temu
Może jest miła i sympatyczna ,nie wiem, ale z tą pięknością, to przesada.Jen nigdy nie była piękna, a teraz coraz bardziej przypomina faceta.
DZIECKOwypala
3 lata temu
Jeśli nie ma się sztabu do pomocy i worka kasy (np. na jedzenie na mieście, panią do sprzątania) i chce się dziecku poświęcić czas codziennie (ale nie 1h tylko więcej), to niestety jest to kosztem matki. Bo doba ma 24h. I prosze mi tutaj nie wtykać bzdur o dobrej organizacji, bo matka też spac musi. A dziecko, żeby się otworzyć i mówić co się działo/co leży na wątrobie, to musi mieć czas, musi się wyluzowac/zacząć nudzić razem z matką. Nie da się usiąść i powiedzieć: do dobra, to teraz nasze 2godziny razem i mów co tam u ciebie. Żeby rozmawiać, słuchać aktywnie, potrzeba bliskości, spokoju i wyciszenia, a nie godzinki w pędzie pomiędzy lekcjami i gotowaniem obiadu. Jeśli chce się dziecko kształcić, a nie ma kasy na droga szkołę (bo te najlepsze są prywatne i kosztują w dużych miastach powyżej 2 tys na miesiąc), to niestety sie samemu zasuwa. Codziennie poświęcam na edukację domowę dziecka 3godziny minimum. Żeby z dzieckiem popracować, żeby mu pomóc, wytłumaczyć trudniejsze rzeczy z matmy, przygotować program nauki na kolejny dzień. Do tego wyjście razem z dzieckiem raz na tydzień- żeby razem pobyć, zjeść coś na spokojnie, wymienić się tym co na duszy gra. Byłam singielką do 28 roku życia. W wieku 36 urodziłam dziecko, pracowałam w branży międzynarodowej. Teraz siedzę w domu, tyję, jak nie ograniczę węglowodanów do minimum. Niespanie po nocach, gonitwa za kasą i bycie z dzieckiem to JEST POŚWIĘCENIE. Dlaczego? Bo jak patrzę jakie problemy z nastolatkami mają moje rówieśnice, to mnie to przeraża. Ich dzieci były właśnie wychowywane wg. modelu "jakościowy czas z mamą". Mama robiła karierę, dziecko biegało z zajęć na zajęcia, a w soboty była organizacja przyjemności. Nie było czasu na rozmowę, na wartości ponadczasowe, na czas współny i współną nudę. NUDA JEST NAJBARDZIEJ TWÓRCZA W RELACJI Z DZIECKIEM. Wtedy przychodzi cisza, a następnie pojawia się twórczość- zaczyna się rozmawiać, poznawać itd. Ja tęsknię ogromnie za starym życiem bezdzietnym. Ale kocham dzieciaka na maksa i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Człowiek żyje w takim rozdarciu między pragnieniem powrotu do kariery, a pragnieniem dawania dziecku tego co najlepsze- swojego czasu, zainteresowania i miłości. Jak pokazuje doświadczenie moich koleżanek- dzieciaki, które dostały najwięcej matki są normalne. A te które dostały najwięcej kasy lecą na prochach. Ot stara prawda. Niestety :( Rozumiem laski, które nie mają dzieci. I nie należy ich absolutnie namawiać, bo z tego nieszczęścia są. Ale też rozumiem, że doba ma 24 godziny i się biologii nie przeskoczy, ani tego, że dziecko potrzebuje relacji i bliskości z rodzicami. A tego na szybko nie da się zrobić :(
Blondas
3 lata temu
0 prywatności
Aga
3 lata temu
Też mam dziś urodziny, sto lat Jen!!!
...
Następna strona