Jennifer Coolidge przeżywa ostatnio prawdziwy renesans swojej kariery. Aktorka, która jeszcze do niedawna jawiła się masowej świadomości, jako słynna "matka Stiflera", w ostatnim czasie zbiera prawdziwe laury. Wszystko to dzięki jej roli Tanii McQuoid w serialu "Biały Lotos", za którą zdobyła upragniony Złoty Glob.
Zobacz: Jennifer Coolidge chwali się bogatym życiem seksualnym po "American Pie": "SPAŁAM z 200 mężczyznami"
Jennifer znana jest w show biznesie głównie dzięki drugoplanowym i komediowym rolom, w których też doskonale się sprawdza. Sama twierdzi jednak, że nie wie, jaki jest jej klucz do sukcesu, bo do tej pory odgrywała role, których wcale nie lubiła...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jennifer Coolidge: "Na moim trawniku jest jakiś człowiek"
Zagraniczne media poinformowały ostatnio, że jakiś czas temu Coolidge dostrzegła obcą osobę, która wtargnęła do jej posiadłości w Los Angeles. Aktorka natknęła się na intruza, kiedy przeglądała taśmy z monitoringu, które udokumentowały nieznanego mężczyznę idącego w kierunku jej domu.
Jak udało się ustalić serwisowi TMZ, niespodziewany "gość" próbował bezskutecznie otworzyć sobie bramę, ale gdy to się nie udawało, przeskoczył ją i kontynuował przechadzkę po terenie aktorki, dokonując oględzin terenu.
Na miejsce szybko wezwano policję, która sporządziła protokół z całego zajścia. TMZ poinformował też, że jak na razie tożsamość sprawcy nie została ustalona. Z pewnością cała sytuacja wywołała u aktorki sporo nerwów i stresu.