W miniony weekend odbył się drugi ślub Jennifer Lopez i Bena Afflecka. Para, która po raz pierwszy wymieniła przysięgi wierności w połowie lipca podczas kameralnej uroczystości w kapliczce w Las Vegas, tym razem zaprosiła najbliższych na huczną ceremonię w posiadłości aktora w Georgii. Wraz z małżonkami świętowali m.in. Matt Damon, Jane Fonda, Renee Zellweger oraz gromadka ich pociech z poprzednich związków. Zaślubiny JLo i Bena bez wątpienia były wydarzeniem z prawdziwego zdarzenia - wszyscy weselni goście pojawili się na imprezie w bieli, panna młoda wystąpiła zaś w aż trzech widowiskowych kreacjach od Ralpha Laurena.
Zobacz również: Ben Affleck i Jennifer Lopez rozkoszują się małżeńskimi urokami na KOLEJNYM miesiącu miodowym w Mediolanie (ZDJĘCIA)
W obliczu kolejnego ślubu Jennifer Lopez i Bena Afflecka media chętnie rozpisywały się również o byłej żonie aktora, Jennifer Garner. Gwiazdorska para była razem przez ponad dekadę i doczekała się trójki pociech: córek Violet i Seraphiny oraz syna Samuela. Aktorzy rozstali się w 2015 roku, pozostali jednak w dość dobrych stosunkach, a Garner wspierała byłego męża w walce z nałogiem - w 2018 roku osobiście zawiozła go nawet na odwyk. Mimo wszystko gwiazda nie pojawiła się na ślubie Bena z JLo. Jak donosiło Page Six, aktorka pracowała wówczas nad zawodowym projektem w Teksasie.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Jennifer Garner kibicuje nowemu związkowi byłego męża. Według wcześniejszych informacji serwisu aktorka była "pozytywnie nastawiona" do jego ślubu z JLo. Jak natomiast twierdzi osoba z otoczenia Garner i Afflecka, gwiazda cieszy się, że po kolejnym ślubie Bena z jej barków spadnie odpowiedzialność za... czwarte dziecko.
Jestem pewien, że jest zachwycona, że pozbyła się swojego czwartego dziecka - zdradził informator Page Six.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Bardzo zmęczony Ben Affleck "przyłapany" w drodze na lotnisko dzień po weselu... (FOTO)
Według kolejnego informatora serwisu Garner nawet po rozstaniu czuje się odpowiedzialna za byłego męża. Aktorka ma bowiem świadomość, że zawsze będzie w pewien sposób związana z byłym, który jest przecież ojcem trójki jej dzieci.
Jen zawsze miała takie samo podejście, niezależnie od tego, z kim był Ben. Mają razem dzieci, więc gdy on doświadczy kolejnego epizodu lub wróci do nałogu, to będzie jej problem - twierdzi źródło Page Six.
Informator z otoczenia Garner i Afflecka w rozmowie z serwisem podkreślił, że aktorka świetnie sprawdza się w roli mamy. Po ślubie Bena z JLo nie musi już jednak "matkować" byłemu partnerowi.
Jen jest świetną matką, naprawdę matkuje tym dzieciom - to wspaniale, że nie musi już mieć czwartego dziecka - oceniło źródło Page Six.
Znajomy byłej aktorskiej pary zdradził, że wychowując się w szczęśliwej rodzinie, Garner zależało na tym, by uratować związek z Affleckiem. Z czasem aktorka postanowiła jednak "żyć dalej". Źródło Page Six podkreśliło, że Jennifer zawsze była dla Bena oparciem, kochała go całym sercem i wciąż będzie się o niego troszczyć. Zdaniem informatora serwisu gwiazda chce, by jej eks był szczęśliwy, jednocześnie jednak ma swoje życie i nowego życiowego partnera. Garner obecnie związana jest z biznesmenem Johnem Milleremi i według kolejnego informatora serwisu jest spełniona zarówno prywatnie, jak i zawodowo.
Jen pracuje, jest szczęśliwa, wciąż jest z Johnem i ma się świetnie - zapewnia źródło Page Six.
Też cieszycie się, że Jennifer Garner pozbyła się "czwartego dziecka"?