Sześć miesięcy po przyjściu na świat pierwszego dziecka Jennifer Lawrence postanowiła powiedzieć, czy doczekała się chłopca, czy dziewczynki. W wywiadzie dla październikowego numeru amerykańskiego Vogue'a aktorka i laureatka Oscara potwierdziła, że jest szczęśliwą mamą chłopca, któremu nadano na imię Cy na cześć Cy Twombly'ego - ulubionego artysty męża artystki Cooke'a Maroneya.
Zobacz: Jennifer Lawrence URODZIŁA!
Nazajutrz po narodzinach czułam, jakby całe moje życie zaczęło się na nowo. Poczułam, że to pierwszy dzień mojego życia. Było we mnie tyle miłości. Zakochałam się nie tylko w moim, ale we wszystkich dzieciach. Wszędzie. Noworodki są tak niesamowite. Są jak takie różowiutcy, spuchnięci, delikatni ocaleńcy. Kocham teraz wszystkie bobasy. Kiedy słyszę, jak dziecko płacze w restauracji, mam odruch "Ooooooo, słodziaaaak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lawrence nie zawsze pałała do maluchów aż taką sympatią. Jeszcze przed narodzinami martwiła się, że może kochać swojego kota bardziej od syna. Tak się jednak nie stało.
Pamiętam, jak spacerowałam z jedną z moich najlepszych przyjaciółek, gdy byłam już w dziewiątym miesiącu. Zastanawiałam się głośno: "Wszyscy powtarzają, że gdy dziecko się pojawi, będę je kochać bardziej od mojego kota. Ale co, jeśli tak się nie stanie? Jeśli będę je kochać "tylko" tak mocno jak mojego kota?" - wspomina Lawrence.
Aktorka wyjawiła jednocześnie, że w przeszłości aż dwukrotnie poroniła. Pierwszy raz przydarzył się jej, gdy wkraczała dopiero w dorosłość. Zamierzała wtedy dokonać aborcji, jednak zanim wybrała się do kliniki, poroniła. Nie mogła wtedy liczyć na wsparcie najbliższych, gdyż przebywała samotnie w Montrealu.
Gdy już była mężatką, bardzo zależało jej na dziecku. Niestety drugiej ciąży również nie była w stanie donosić. Lekarze musieli chirurgicznie usunąć płód. Gwiazda zaznaczyła, że nie wyobraża sobie, przez jaką traumę w podobnych sytuacjach muszą przechodzić młode kobiety, którym konserwatywne rządy coraz śmielej próbują odmawiać prawa do decydowania o własnym ciele.
Myślałam o tym milion razy, gdy byłam w ciąży. Myślałam o procesach, które zachodzą w moim ciele. A muszę przyznać, że miałam świetną ciążę. Miałam wiele szczęścia. Ale każda sekunda mojego życia była inna od poprzedniej. Zastanawiałam się czasem: "Co by się stało, gdyby ktoś mnie do tego zmusił?".
Przypomnijmy: Jennifer Lawrence paraduje po ulicy z odsłoniętym brzuchem sześć miesięcy PO PORODZIE (ZDJĘCIA)