Jennifer Lopez znalazła się w opłakanej sytuacji. Problemy w jej życiu osobistym splatają się z tymi zawodowymi, a media już wieszczą jej nieuchronny koniec kariery. W tym jakże trudnym momencie diwa nie może liczyć na wsparcie Bena Afflecka, który ma jej ponoć serdecznie dość. Kryzys w związku fatalnie odbija się na samopoczuciu gwiazdy, co znajduje odzwierciedlenie w jej zachowaniu: słynącej ze swojej dyscypliny wokalistce coraz trudniej ma przychodzić panowanie nad sobą.
Nie pomogło nawet anulowanie tournee promującego jej najnowszy album, na co zdecydowała się z myślą o ratowaniu swojego małżeństwa. Na sprzedaż została właśnie wystawiona ich warta 260 milionów rezydencja w Beverly Hills, którą kupili razem po ślubie, co nie zwiastuje raczej nic dobrego. Jak donosi magazyn In Touch, celebrytka schowała dumę do kieszeni i zaczęła zaklinać męża, by ten nie stawiał krzyżyka na tej miłości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z decyzją o odwołaniu trasy zwlekała do ostatniej sekundy – donosi osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy. To był dla niej bardzo trudny wybór. Ale w końcu odbyła spotkanie kryzysowe, podczas którego wyjaśniono jej, jak słaba jest sprzedaż biletów i ogólny wniosek był taki, że zachowa twarz, jeśli odwoła tournee. Było to dla niej oczywiście ogromnym ciosem, ponieważ tak bardzo nie mogła się doczekać powrotu na scenę i dobrej energii od fanów.
Lopez liczy na to, że przemówi Benowi do rozsądku i przekona go, by ten dał jej ostatnią szansę. Trzeci rozwód w karierze po zaledwie kilku latach związku byłby dla niej ogromną życiową porażką, dlatego woli zaklinać rzeczywistość, że taki scenariusz nie ma prawa się spełnić.
Dopóki nie zostaną złożone żadne dokumenty, Jen nadal desperacko trzyma się nadziei, że uda im się naprawić sytuację – dodaje informator. Cały czas płacze i jest bardzo zdenerwowana. W jednej chwili przechodzi od złości, przez rozpacz, ataki paniki, a potem łudzi się, że to tylko chwilowy moment i wszystko będzie dobrze.
Chociaż Jen i Ben nie złożyli jeszcze dokumentów rozwodowych, żyją ponoć osobno, a aktor przebywa obecnie w wynajmowanym domu w Brentwood w Kalifornii.
Pewnym jest, że Jen rozpadła się na kawałki – donosi informator. Mówi, że nie wyobraża sobie scenariusza, w którym mogłaby istnieć bez Bena, co wywiera na niego ogromną presję i tak naprawdę nie pomaga w tej sytuacji.