Ostatnie dni musiały być trudne dla Jennifer Lopez. Diva stanęła w obliczu plotek na temat domniemanej zdrady, jakiej miał się dopuścić jej narzeczony, Alex Rodriguez. Pogłoskę rozpuścił znajomy kobiety, z którą miał romansować chłopak JLo. W końcu głos zabrała sama Madison LeCroy. Celebrytka zaprzeczyła, jakoby łączyło ją z narzeczonym gwiazdy coś więcej, niż "niewinne rozmowy przez telefon".
Zobaczcie więcej: Alex Rodriguez ZDRADZAŁ Jennifer Lopez? Posądzana o romans z narzeczonym JLo celebrytka zaprzecza: "Rozmawialiśmy PRZEZ TELEFON"
Sam Alex nie skomentował rewelacji, głosu nie zabrała też Jennifer Lopez. Kilka dni po komentarzu LeCroy para po raz pierwszy od wybuchu afery pojawiła się publicznie razem.
Pretekstem do wyjścia był finał Super Bowl - święto nie tylko dla Alexa, który całe swoje zawodowe życie poświęcił baseballowi, ale i Jenn, której występy podczas słynnego finału przeszły do historii sportu i show biznesu.
Tym razem zarówno Lopez jak i Rodriguez obserwowali show ze swojej loży, w której zasiedli w towarzystwie znajomych sportowca.
Jennifer Lopez wystąpiła na gali w crop topie i białych, obcisłych spodniach oraz płaszczu w pepitkę. Do stylizacji dobrała czarne botki na koturnach i torebkę Birkin. Diva miała na nosie wielkie okulary, a kropka nad "i" jej stylizacji była duże kolczyki - koła.
Idąc do swej loży, para trzymała pewien dystans. By jednak rozwiać wszelkie wątpliwości na temat tego, co dzieje się w ich związku, Lopez udostępniła później na Instastories nagranie z loży, na którym widzimy ją śmiejącą się i szykującą do kibicowania u noku narzeczonego.
Zobaczcie fotki Jenn i jej partnera. Wciąż widać chemię?