Przez prawie cztery dekady aktywności zawodowej Jennifer Lopez dorobiła się statusu megagwiazdy. "Płodna" artystka sprzedała ponad 75 milinów płyt, a filmy z jej udziałem zarobiły łącznie ponad 3 miliardy dolarów. Odkąd diwa stanęła na ślubnym kobiercu po raz piąty, biorąc sobie za męża Bena Afflecka, jej wartość rynkowa tylko poszybowała w górę. Nic więc dziwnego, że 53-latki nie mogło zabraknąć na 65. gali rozdania nagród Grammy.
Jennifer Lopez i Ben Affleck na fali Grammy 2023
Impreza uznawana na "muzyczne Oscary" jest jednym z tych wydarzeń, gdzie pokazanie się kreacji wartej majątek jest wręcz wymogiem. A że amerykańscy muzycy uwielbiają się stroić i epatować grubością swojego portfela, przez czerwony dywan przewinął się cały przekrój olśniewających, wartych krocie "looków" zaprojektowanych tylko przez najbardziej prestiżowe marki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jennifer Lopez co roku dokłada wszelkich starań, żeby prezentować się na gali Grammy jak "milion dolarów". Także tym razem artystka nie zawiodła w tym aspekcie, pojawiając się na czerwonym dywanie w spektakularnej, granatowej Gucci ozdobionej lejącymi się, srebrnymi łańcuszkami i okazałymi falbanami.
Grammy 2023. Znudzony Ben Affleck stał się memem
Celebrytce naturalnie towarzyszył na wydarzeniu ukochany, jednak o dziwo tym razem małżonkowie odpuścili sobie wspólne pozowanie na ściance, co w ich przypadku jest raczej regułą. Para została za to "przyłapana" przez fotografa przy stole, gdzie towarzyszyli im Dwayne Johnson z żoną. Zdjęcia wyraźnie znudzonego aktora błyskawicznie stały się inspiracją do wielu memów, gdzie wyśmiewano jego minę, z której łatwo można było wyczytać, że wolałby być w tym czasie gdziekolwiek indziej niż tam. Sieć obiegło też nagranie, na którym można dostrzec, jak zirytowana Jennifer zdaje się upominać małżonka.
Dziwicie się mu?