Wesele Jennifer Lopez i Bena Afflecka było niezwykle wyczekiwane przez fanów gwiazd. Para 20 sierpnia po raz drugi stanęła na ślubnym kobiercu i powiedziała sobie "tak" w imponującej posiadłości aktora w stanie Georgia. Wydarzenie to miało miejsce kilka tygodni po kameralnej ceremonii w Las Vegas.
Drugi ślub pary nie był już taki skromy, a panna młoda wystąpiła w aż trzech kreacjach. Nie zabrakło też sławnych przyjaciół. Pojawili się między innymi: Matt Damon, Jimmy Kimmel, czy Renee Zellweger. W tym ważnym dla nich dniu towarzyszyła im również gromadka dzieci: Violet, Seraphina i Sam, będące dziećmi Afflecka oraz Emme i Max - dzieci JLo.
Niedługo po weselu para wybrała się w podróż poślubną do Mediolanu, gdzie ochoczo fotografowali ich paparazzi, gdy na każdym kroku wymieniali między sobą czułości. Tym razem fotoreporterzy przyłapali Lopez bez ukochanego. Piosenka wraz z Emme, która/y jakiś czas temu przyznał/a, że nie identyfikuje się z żadną płcią, wybrała się na pchli targ w Los Angeles.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
53-letnia gwiazda buszowała pomiędzy stoiskami, chętnie przyglądając się wystawionymi na nich przedmiotami. Jej latorośl wyglądała na nieco znudzoną szałem zakupowym mamy. Aktorka nawet na casualowe wyjście nie zapomniała o modnej stylizacji i dodatkach. Lopez pomykała w butach na koturnach i zielonej sukience.
Mimo że Jennifer robiła zakupy na pchlim targu, to jej stylizacja nie należała do najtańszych. Gwiazda zaprezentowała się bowiem w kreacji Cult Gai, za którą musiała zapłacić ponad 3,5 tysiąca złotych. Piosenkarka nie rozstawała się również z okularami przeciwsłonecznymi, a w jej uszach można było dostrzec charakterystyczne koła.
Zakupy chyba się udały, bo do samochodu wracała z dwoma siatami. Zaskoczeni, że taka gwiazda buszuje na pchlim targu?