Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May to trio doskonale znane każdemu szanującemu się fanowi motoryzacji. Brytyjscy dziennikarze przez lata prowadzili kultowy już "Top gear". Aktualnie można ich zaś podziwiać w akcji w programie "The Grand Tour" dostępnym na platformie Prime Video. W ramach show grupa znanych speców od motoryzacji co rusz odwiedza kolejne zakątki świata, przeżywając w nich liczne przygody. W jednym z odcinków piątego sezonu zatytułowanym "Eurowypad(ek)" ekipa show podróżowała na przykład po Europie Środkowej i wówczas miała również okazję odwiedzić Polskę.
Zobacz również: Jeremy Clarkson "ZACHWYCA SIĘ" warunkami życia w Polsce: "Dziewczyny są tam gorące, a domy kosztują sześć pensów"
Clarkson, Hammond i May w Polsce. Ekipa "The Grand Tour" odwiedziła krakowskie Muzeum Figur Woskowych
"Polski" odcinek "The Grand Tour" zdążył już zadebiutować w sieci. Brytyjscy dziennikarze rozpoczęli swą wyprawę w Gdańsku, później ruszyli w kierunku granicy ze Słowacją, by następnie skierować się ku Węgrom i Słowenii. Przemierzając kolejne kilometry polskich dróg, ekipa show na własne oczy zobaczyła kilka rodzimych atrakcji, w tym m.in. słynny pomnik Jezusa w Świebodzinie. Będąc w Krakowie, Clarkson, Hammond i May odwiedzili z kolei tamtejsze Muzeum Figur Woskowych, Polonia Wax Museum. Wiele wskazuje na to, że wycieczka ta na długo pozostanie w pamięci dziennikarzy. Widok niektórych z obecnych na miejscu eksponatów, delikatnie mówiąc, mocno zdziwił Brytyjczyków...
Dziennikarze w krakowskim muzeum mieli na przykład okazję podziwiać woskowe figury księcia Williama i Kate Middleton - które niestety nie do końca przypominały swoje pierwowzory. Na widok szczerzących śnieżnobiałe zęby podobizn książęcej pary Richard Hammond zaniemówił i wytrzeszczył oczy ze zdziwienia, wyraźnie zszokowany wskazując na stojące za nim figury. Jego koledzy skwitowali zaś sytuację donośnym śmiechem.
James, przestań. Ludzie tu będą, będzie im cholernie przykro - upominał kolegę Hammond.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"The Grand Tour" w Polsce. Wizyta w muzeum figur woskowych zaskoczyła dziennikarzy: "Co to jest?"
Niestety kolejne zobaczone figury nie ułatwiły ekipie "The Grand Tour" zadania. Gdy chwilę później dziennikarze ujrzeli woskową podobiznę Donalda Trumpa, Clarkson głośno parsknął śmiechem, a następnie zaczął chichotać. Panowie z trudem rozpoznali także, kogo właściwie przedstawia figura Micka Jaggera. Na szczęście w identyfikacji gwiazdora pomogło im namalowane na ścianie tuż za nim logo The Rolling Stones.
Co to do cholery jest? O dobry Boże - zastanawiali się dziennikarze.
Wiemy, co to jest. Na ścianie mamy pomocny symbol - skomentował uszczypliwie Clarkson, a May w odpowiedzi wybuchł śmiechem.
Ekipa "The Grand Tour" w krakowskim Muzeum Figur Woskowych mogła także podziwiać podobizn Beatlesów, Michaela Jacksona, Marilyn Monroe czy Sylvestra Stallone'a. Co ciekawe, ten ostatni według Clarksona przypominał nieco Richarda Hammonda. Znajdując się obok figury Roberta De Niro, Hammond poprosił kolegę, by ten odgadł, kogo przedstawia eksponat, ten jednak nie poradził sobie z zadaniem. Dziennikarze nie rozpoznali także figury Keiry Knightley.
Kto to do cholery jest? To Keira Knightley? To nawet nie jest zbliżone do Keiry Knightley. Chciałbym zobaczyć Keirę Knightley stojącą tutaj, obok tego - dziwił się Clarkson.
Podczas wycieczki dziennikarze zobaczyli również pokój poświęcony serii o Harrym Potterze, podobiznę Paula Walkera (którego pomylili z Ryanem Reynoldsem) oraz figurę samego Elvisa, którą Clarkson ocenił krótkim: "O, na litość boską".
Zobaczcie, jak wyglądała wycieczka Clarksona, Hammonda i Maya po krakowskim Muzeum Figur Woskowych.