Znany z niewyparzonego języka brytyjski dziennikarz Jeremy Clarkson w najnowszym felietonie dla The Times sporządził listę krajów, do których mogliby przeprowadzić się Brytyjczycy uciekający przed panującym nad Wyspach kryzysem. Gwiazdor programu Top Gear stanowczo odradził swoim czytelnikom Stany Zjednoczone, Włochy czy Australię. "Polecił" natomiast Polskę, rozpisując się o urodzie tutejszych kobiet i komicznie niskich cenach nieruchomości.
Siedzimy i marudzimy, że wszyscy kierowcy ciężarówek i budowniczy wrócili do Polski. Jeśli tego właśnie chcemy - dobrze zbudowanych domów i regularnych dostaw papieru toaletowego - dlaczego i my nie przeprowadzimy się do Warszawy? - rozpisuje się Clarkson.
Showman wspomina, jak to kiedyś przed Stadionem Narodowym w Warszawie zażartował, kto zajmuje się kanalizacją w Londynie, skoro aż tylu Polaków siedzi w Polsce. Bardzo spodobało mu się, że dowcip spotkał się nie z oburzeniem, a z gromkim śmiechem.
Dalej Clarkson promuje nasz kraj jako miejsce, gdzie występują "porządne pory roku", jada się tanio, bo za cztery pensy, a domu kosztują zaledwie 6 pensów. Zwraca także uwagę, że Polska byłaby idealnym domem dla zwolenników Brexitu, jako że mniejszości etnicznych mamy tu niestety jak na lekarstwo. Uznanie w oczach autora zyskały także polskie kobiety, które są jego zdaniem "całkiem gorące".
Zawartej w tekście Clarksona ironii ewidentnie nie wyłapali dziennikarze mediów powiązanych z Prawem i Sprawiedliwością. Słowa dziennikarza zinterpretowano dosłownie, pozbawiając ich drugiego dna. Na stronie TVP Info możemy przeczytać na przykład, że zdaniem Clarksona "Polska to miejsce, gdzie wszyscy bylibyśmy szczęśliwi". Sytuację celnie skomentował dziennikarz Przemysław Szubartowicz.
Skoro pisowska inteligencja medialna serio potraktowała sarkastyczne kpiny Clarksona, to znaczy, że poważnie traktuje też wszystkie kłamstwa władzy. Gdy słyszy, że na kogoś spadł deszcz nagród, patrzy w niebo. A gdy dowiaduje się, że ktoś ma złote serce, dzwoni do kardiologa - napisał na Twitterze.
Może produkcja TVP powinna postarać się ściągnąć Clarksona jako gościa do nowego talk-show Jarosława Jakimowicza? Z 2 miliardami z państwowej kasy powinno ich stać nawet na niego...