Jerzy Owsiak i jego działalność są bliscy sercom wielu rodaków, którzy co roku wspierają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Podczas gdy serduszka z logo jego inicjatywy noszą na ubraniu miliony Polaków, tak jego prywatne serce skradła wiele lat temu Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. Dziś para uchodzi za niezwykle zgraną i mają na koncie imponujący staż, bo małżeństwem są już od ponad czterech dekad.
Jerzy Owsiak jest z żoną już od wielu lat. Jak się poznali?
Dziś Jerzy i Lidia Owsiakowie są świeżo po otrzymaniu Medalu Wolności Słowa, jednak wiele lat temu ich historia prezentowała się o wiele skromniej. Para poznała się jeszcze w liceum, a ich znajomość, choć intensywną, nieco powstrzymały życiowe rozbieżności. Lidia po maturze dostała się na studia, Jurek z kolei poszedł do wojska i rozłąka nie wypłynęła najlepiej na ich kiełkujące uczucie. Wtedy Owsiak podjął nawet decyzję o... rozstaniu.
Zerwał ze mną w liście. Dzisiaj nie chce o tym mówić i pamiętać. We mnie to zostało. Leży gdzieś na dnie serca. Nie myślałam, że wróci. Pojawili się jacyś inni chłopcy. Ale niespodziewanie dla mnie zapukał do moich drzwi. Momentalnie wszystko wróciło - wspominała żona Jurka w "Wysokich Obcasach".
Zobacz także: Cud wśród kleru: KSIĄDZ DAŁ PIENIĄDZE Z TACY NA WOŚP! "Gdyby księża dawali na ten cel jedną tacę, to by nie zubożeli"
Oboje wspominali jednak, że ich relacja nie zawsze była idealna i często dochodziło do spięć. Pewnego dnia żona Owsiaka powiedziała wprost: muszą spróbować lepiej się dogadywać, dla dobra własnego i ich córki, Aleksandry, która wtedy dopiero co przyszła na świat. Niedługo potem na świat przyszła ich druga pociecha, Ewa. Lidia z kolei musiała przekonywać rodziców, że ona i Jurek pokonają wszelkie słabości.
Nie umiał się skupić, chciał robić tysiąc rzeczy naraz. Moi rodzice byli przerażeni. Dopytywali, jak mamy zamiar żyć, z czego utrzymamy rodzinę. Mnie to nie zrażało. Było między nami uczucie. Moja decyzja była świadoma, wiedziałam, że chcę być z nim - mówiła w tym samym wywiadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Owsiakowie są razem od 47 lat. Łączy ich nie tylko uczucie, ale też praca
Dziś Niedźwiedzka-Owsiak jest w zarządzie fundacji i spełnia się jako dyrektorka medyczna, wspierając męża w aktywnościach w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jurek o żonie zawsze mówił ciepło w wywiadach, wspominając, że jest dla niego ogromną pomocą i oparciem w trudnych chwilach. W końcu to "Dzidzia", jak ją nazywa, służy mu w potrzebie dobrą radą.
Dzidzia przejmuje się wieloma ludźmi i ich sprawami, co u nich w pracy, jak dzieci, co w szkole. I to też jest temat naszych rozmów. Ostatnio napisał do mnie znajomy: "Mijałem cię na Krakowskim, szliśmy z żoną, chcieliśmy się z wami przywitać, ale tak byliście zagadani, że nie mogliśmy wam przeszkadzać" - wspominał w "Vivie".
W programie "Kobiecy punkt widzenia" żona Owsiaka mówiła wprost, że to Jurek jest artystą i "twarzą" ich inicjatywy. Ona, choć nie umniejsza swojej roli, woli pozostać w jego cieniu. Z tego powodu też nie zawsze pokazują się razem podczas oficjalnych wyjść.
Jurek zawsze jest na pierwszym miejscu. Jest artystą, lubi się pokazywać. Ja bardziej stoję twardo na ziemi. Ktoś musi to spinać, czasami złapać go za ramię i powiedzieć: "Zatrzymaj się, przegadajmy to". Nie chciałabym, żeby to źle zabrzmiało, ale wiele osób mówi, że nie byłoby Jurka beze mnie.
Ślub cywilny wzięli w 1976 roku w Pałacu Ślubów na placu Zamkowym w Warszawie, kościelny - kilka lat później. Dziś od tej ważnej chwili mija już 47 lat.
Drugiej takiej Dzidzi nie znajdziesz. Ja nawet nie szukam. Żeby było jasne, tylko z nią mogę być kilkadziesiąt lat i czuć, że cały czas nadajemy na tych samych falach. Nie mógłbym nadużyć jej zaufania, ciągle się boję, żeby czegoś nie schrzanić - cytuje jego słowa "Viva".