Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|
aktualizacja

Jerzy Stuhr mętnie tłumaczy się z prowadzenia pod wpływem w pierwszym wywiadzie od wypadku: "Ja jestem dobrej myśli, bo NIKOMU NIC NIE ZROBIŁEM"

1260
Podziel się:

Jeden z tabloidów wziął Jerzego Stuhra na spytki w sprawie wypadku samochodowego spowodowanego w stanie wskazującym. "Siedzę w domu i nic nie robię" - mówi.

Jerzy Stuhr mętnie tłumaczy się z prowadzenia pod wpływem w pierwszym wywiadzie od wypadku: "Ja jestem dobrej myśli, bo NIKOMU NIC NIE ZROBIŁEM"
Jerzy Stuhr udzielił pierwszego wywiadu po wypadku (fot. AKPA)

Choć od kolizji spowodowanej przez Jerzego Stuhra minął już ponad tydzień, sprawa dalej budzi zainteresowanie, głównie za sprawą stanu nietrzeźwości, w którym znajdował się aktor podczas prowadzenia pojazdu. Na drugi dzień po potrąceniu 44-letniego motocyklisty Stuhr wydał oświadczenie za pośrednictwem facebookowego profilu swojego syna, w którym bił się w piersi i deklarował pełną gotowość współpracy ze służbami. Od tamtej pory konsekwentnie milczał. Milczenie przerwał dopiero we wtorek, zgadzając się na rozmowę z Faktem.

Po lekturze najnowszego "wywiadu" udzielonego przez Stuhra trudno nie wyczytać spomiędzy wierszy pewnego zdystansowania się do zaistniałej sytuacji. Na stwierdzenie dziennikarki, że wiele osób nie dowierzało, że jej rozmówca popełnił taki czyn, Stuhr odpowiedział w dość zaskakujący sposób. W ogóle odpowiadał dość lakonicznie...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Kurzopki" flirtują na antenie i influencerska drama o taniec

Ale niech pani od razu wyroku na mnie nie wydaje! Ja jestem dobrej myśli, bo nikomu nic nie zrobiłem.

Dziennikarka Faktu zapytała więc, czy nadal do niego nie dociera, co tak naprawdę zrobił.

Może, może... - odparł Stuhr.

Aktor przyznał, że być może i wypił "kilka kieliszków wina więcej", przed wyruszeniem na przejażdżkę. Dokąd tak pędził?

Nagle okazało się, że dziennikarz, z którym wydawało mi się, że jestem umówiony następnego dnia, czeka na mnie wtedy i tyle.

Na koniec tej lakonicznej rozmowy Stuhr stwierdza, że całe to odebranie prawa jazdy jakoś niespecjalnie mu przeszkadza. Obecnie aktor głównie siedzi w domu i szykuje się do zagranicznego wyjazdu.

Siedzę w domu i nic nie robię. A za chwilę wyjadę do Włoch na festiwal, gdzie jest pokazywany mój film.

Myślicie, że udzieli kiedyś bardziej obszernego wywiadu?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(1260)
WYRÓŻNIONE
Skaka
2 lata temu
Ale mogłeś zrobić. Wszyscy, co siadają za kołkiem pod wpływem środków to potencjalni mordercy.
Effi
2 lata temu
Taa, logika trochę jak "rzuciłem siekierą ale nie trafiłem"
Aśka
2 lata temu
Chłopie wstydź się! Przez takich jak Ty giną niewinni ludzie.
Xxx
2 lata temu
Nie wierzę... Świętoszek bo nikomu nic nie zrobił!!! Ludzie, on powinien dostać bana publicznego do końca życia!!!
Rita
2 lata temu
I całe szczęście, że nikt na jego głupocie niw ucierpiał! Ale co jeśli coś by się stało? Nie wszystko można przewidzieć, ile już osób zginęło przez pijanych za kołkiem
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1260)
Andrzej
2 lata temu
Bardzo, bardzo łagodnie został potraktowany czołowy celebryta. Nadczłowiek nad prawem.
XXX
2 lata temu
Dlaczego nie piszecie co dalej w sprawie?
nalezy sie
2 lata temu
dowalic przykladnie sztywna odsiadke
QQQQCVB
2 lata temu
DOBRZE GRA--- świetny aktor....A CZY ZAINTERESOWAŁ się CZŁOWIEKIEM .,którego uszkodził i poturbował...czy GO ODWIEDZIŁ ??? ZAPYTAŁ o SAMOPOCZUCIE...
rat
2 lata temu
poza tym ze zniszczyl motocykl i poobijal kierowce to nic sie nie stalo
ojoj
2 lata temu
teraz pojedzie do wiezienia!?
alkomat
2 lata temu
Ciekawe ile razy już jechał "pod wpływem"? Bo, że to był pierwszy raz to nie uwierzę. Może ktoś mu zada to pytanie.
Cerata
2 lata temu
św. Bernard z Clairvaux “O DWUNASTU STOPNIACH PYCHY” Ósmy stopień pychy: obrona grzechów 45. W rozmaity sposób bywają uniewinniane grzechy. Często wymawiający się od nich stwierdza: ,,Nie zrobiłem tego”. Albo: ,,Zrobiłem, rzeczywiście, ale dobrze”. Jeśli źle: „Nie było to tak wielkie zło”. Jeśli zło było wielkie: „Owszem, popełniłem je, lecz nie ze złej intencji”. Jeśli jednak i o nią zostanie obwiniony, usiłuje, jak Adam i Ewa, usprawiedliwić się czyjąś namową. Jakże więc odsłoni pokornie opatowi swe skryte i złe myśli ten, kto uparcie broni grzechów jawnych?
JAAAAA
2 lata temu
Do kicia pojedzie
Kasta
2 lata temu
tyle razy się udawało a tu tyle szumu, przecież motocyklista żyje dostanie autograf i po krzyku
Loki
2 lata temu
Porównując do Kozidrak to pewnie skończy się na upomnieniu. zasługi dla kultury większe, promili mniej tylko 0,7 a nie 2. spoko może jeszcze przeproszą i kwiaty dostanie?
Nejman
2 lata temu
Kolega Stuhr nic nie zrobił jechał samochodem a że na jego drodze był motocyklista to nie jego wina. Gdyby prowadził rower i miał 0,7 promila to miałby problem bo za to sędziowie dają nawet 2 lata więzienia. Niedawno gość potrącił na pasach staruszke, nie miał prawka ani ubezpieczenia auta i co i nic nie dostał bo staruszka szła z prędkością 45 km na godzinę a tam była strefa do 20 i kobieta winna sama sobie, 5 biegłych jednoznacznie stwierdziło.
Językoznawca
2 lata temu
Tu by pasowało to słowo od Kurdej - Szatan
Do Włoch???
2 lata temu
Niech weźmie taksówkę, niech nie jedzie po pijaku!!!!
...
Następna strona