Od kilku dni w mediach ponownie głośno jest o Jerzym Stuhrze. Wszystko za sprawą wywiadu, którego aktor udzielił ostatnio Plejadzie. Przypomnijmy, w rozmowie z serwisem odniósł się do wydarzeń z października ubiegłego roku, kiedy to wsiadł za kółko, mając 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gwiazdor zahaczył wówczas o motocyklistę i próbował uciec z miejsca zdarzenia, za co odpowiedział już przed sądem. Wspominając feralną noc w rozmowie z Plejadą, Stuhr zasugerował, iż obecnie nie ma sobie nic do zarzucenia.
Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji. Tak naprawdę nic nie zrobiłem, wiec wewnętrznie jestem kompletnie czysty - powiedział w wywiadzie z Plejadą.
Jerzy Stuhr wydał oświadczenie. Tak wytłumaczył się z głośnego wywiadu
Słowa Jerzego Stuhra odbiły się w mediach szerokim echem i ściągnęły na niego falę krytyki. Po kilku dniach Stuhr postanowił odnieść się do medialnego zamieszania wokół wywiadu udzielonego Plejadzie. 76-latek przesłał redakcji serwisu specjalne oświadczenie, w którym sprostował własne słowa na temat spowodowanego wypadku.
W opublikowanym przez Plejadę oświadczeniu Stuhr zapewnił, że wcale nie czuje się niewinny, a jedynie udało mu się pogodzić z popełnionym przez siebie błędem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) W związku z opublikowaniem wywiadu z moim udziałem chciałem sprostować moją wypowiedź. Mówiąc o tym, że "wewnętrznie jestem kompletnie czysty", miałem na myśli fakt, że wewnętrznie udało mi się pogodzić z tą sytuacją i błędem, który popełniłem w październiku 2022 r. W dalszym ciągu uważam, że to była najgorsza decyzja w moim życiu o prowadzeniu samochodu. Wziąłem na siebie za to odpowiedzialność. Serdecznie przepraszam za moją nieprecyzyjną wypowiedź (...) - przekazał Plejadzie Stuhr.
Wspomniany w oświadczeniu wywiad nie był jedynym, którego w ostatnim czasie udzielił Jerzy Stuhr. Aktor poruszył również temat spowodowanego wypadku w rozmowie z serwisem Gazeta.pl, który również wywołał niemałe oburzenie. W rozmowie gwiazdor nazwał bowiem całą sprawę "błahostką", czym naraził się wielu znanym publicystom.
Przypomnijmy, Jerzy Stuhr odpowiedział już za jazdę pod wpływem alkoholu. Sąd w pierwszej instancji ukarał aktora grzywną w wysokości 200 stawek dziennych w kwocie 60 złotych, dodatkowo nałożono na niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres trzech lat i obowiązek wpłacenia 6 tysięcy złotych na fundusz postpenitencjarny. Aktor odwołał się od wyroku, sąd ostatecznie zdecydował jednak utrzymać w mocy zasądzoną dla niego karę.
Zobacz również: Jerzy Stuhr nazwał wypadek pod wpływem alkoholu "BŁAHOSTKĄ". Fala oburzenia w sieci: "Co za upadek!"