Dawno nic nie wywołało takiej nostalgii u miłośników popkultury, jak taneczne wideo Britney Spears wykonane do utworu Justina Timberlake’a. Przy okazji gwiazda popełniła wpis, w którym nazwała byłego chłopaka geniuszem i wspominała, że ich rozstaniem 20 lat temu żył cały świat… No cóż, ciężko się z tym nie zgodzić. Piosenkarz też rozczulił się wspominając te chwile i skomentował post Brit zamieszczając emoji poniesionych w górę rąk oraz płaczu ze śmiechu.
Ta przyjacielska zażyłość wyrażona pismem piktograficznym zaczęła zastanawiać fanów byłej pary. Czy jest szansa na to, że Justin i Brit do siebie wrócą? I co na to aktualna żona gwiazdora? Jak dowiedział się "HollywoodLife" partnerka Timberlake’a, Jessica Biel, stara się nie być zazdrosna o instagramowe wspominki gwiazd muzyki.
Jessica nie ma problemu z tym, co Justin i Britney robią na Instagramie. Stwierdziła, że fajnie jest obserwować fanów, którzy cieszą się, że ta znajomość się odnowiła. Nic romantycznego z tego nie wyniknie. Jess jest szczęśliwa, że na twarzach ludzi pojawił się uśmiech w czasie, gdy bardzo go potrzebują.
Ponoć Justin był zachwycony, gdy jego sławna ex wspomniała o nim w swoim wpisie.
Justin był mile zaskoczony i wzruszony słowami Britney o tym, że jest geniuszem. Życzy jej wszystkiego, co najlepsze. Nie żywi do swojej byłej dziewczyny absolutnie żadnej urazy i uważa, że to, co zrobiła, było przezabawne - dodaje źródło "HollywoodLife".
Przypomnijmy, że przez ostatnie miesiące w sieci huczało na temat rzekomej zdrady Timberlake’a i kryzysie z Biel.
Zobacz też: Jessica Biel ZMUSIŁA Justina Timberlake'a do publicznych przeprosin. "Jest bardzo zła i upokorzona"
Myślicie, że przepracowali już swoje problemy, czy może jest szansa na to, że między Justinem i Brit jednak "wyniknie coś romantycznego"?