Przez lata małżeństwo Jessiki Biel i Justina Timberlake’a uchodziło za wręcz perfekcyjne. Gwiazdorska para od początku związku stara się strzec swojej prywatności, a w mediach społecznościowych nie pokazywać zbyt wiele. Na przestrzeni lat na próżno też było szukać jakichkolwiek skandali z udziałem tej dwójki. Czar prysł jednak pod koniec minionego roku, gdy do sieci trafiły zdjęcia, na których widzimy, jak wyraźnie wstawiony piosenkarz obłapia koleżankę z planu.
Choć znajomy Justina zapewnił, że czułości, które artysta wymienił z Alishą Wainwright, o niczym nie świadczą, a Biel zdecydowała się udawać niewzruszoną i nie komentować sytuacji, po jakimś czasie od zdarzenia gwiazdor pokusił się o oficjalne przeprosiny. Jak udało się wówczas ustalić zagranicznym mediom, to Jessica miała zmusić męża do publicznego wyrażenia skruchy po tym, jak dał się sfotografować w dwuznacznej sytuacji z 30-latką.
Zobacz też: Jessica Biel ZMUSIŁA Justina Timberlake'a do publicznych przeprosin. "Jest bardzo zła i upokorzona"
Choć w zeszłym tygodniu amerykańskie tabloidy donosiły o tym, że rodzice małego Silasa Randalla zdecydowali się na terapię, aktorka za wszelką cenę chce udowodnić, że ostatni skandal z udziałem jej ukochanego w żaden sposób nie wpłynął na ich małżeństwo. W piątek, w związku z urodzinami Justina, Jessica zamieściła za pośrednictwem instagramowego profilu post, w którym składa mu życzenia, podkreślając jego dojrzałość:
Wszystkiego najlepszego dla najbardziej ponadczasowego mężczyzny, jakiego znam, który jakimś cudem dorasta, ale się nie starzeje. Tak bardzo Cię kochamy! - czytamy pod serią zdjęć, na których widzimy głównie nieszczędzącą sobie czułości parę.
Myślicie, że wyparcie i zapomnienie to sposób Biel na udany związek?