Jessica Mercedes bez wątpienia ma za sobą kilka wyjątkowo ciężkich tygodni. Wszystko oczywiście za sprawą niesławnej "afery metkowej", której influencerka została główną bohaterką. Po wybuchu potężnego skandalu blogerka postanowiła ratować wizerunek swojej marki, jednak nikt chyba nie ma wątpliwości, że będzie to wyjątkowo trudne zadanie.
Jessica Mercedes na własnej skórze przekonała się, że raz utracone zaufanie fanów ciężko jest odzyskać. Jakiekolwiek wzmianki o jej marce kończą się ostrą wymianą zdań wśród komentujących, jednak influencerka uznała, że będzie próbowała teraz odbudować swoją dawną renomę. Pewne jest jedno - o Veclaim dowiedziało się w ostatnich tygodniach setki tysięcy osób.
Przypomnijmy: Jessica Mercedes przechadza się po szwalni i żartuje z "afery metkowej": "Przez tę akcję Polska BĘDZIE WRESZCIE ZNAŁA Veclaim"
Nie jest tajemnicą, że dla odnoszącej jeszcze do niedawna ogromne sukcesy blogerki taki cios okazał się bardzo obciążający psychicznie. Jessica nie ukrywała, że jest załamana kontrowersjami wokół jej marki i mocno to odchorowała. Celebrytka wspominała o tym wielokrotnie podczas nagrań zamieszczanych na Instagramie.
Teraz dowiadujemy się z kolei, jak bardzo jej organizm ucierpiał na ostatnich wydarzeniach. Blogerka wyznała w serii Instastories, że stres związany z aferą był tak duży, że w bardzo krótkim czasie (i tak już szczupła) Jessica schudła... 6 kilogramów.
Słuchajcie, schudłam z nerwów 6 kilogramów, brzuchol mi wisi. Tadziu [trener personalny - przyp.red.] powiedział, że zrobi mi kaloryfer, ale nie wiem, czy to możliwe, bo kaloryfera nigdy nie było - wyznała na swoim Instastories Jessica.
Współczujecie?