Adele zapisała się w świadomości ludzi jako pulchna posiadaczka niezwykłego głosu. Przez lata dodawała pewności siebie dziewczynom zmagającym się z nadwagą. W wywiadach nieustannie podkreślała, że całkowicie siebie akceptuje i zapewniała, że "tak będzie wyglądać już zawsze", a reszta świata musi się z tym pogodzić.
Adele zaprzeczyła jednak swoim słowom, przechodząc na restrykcyjną dietę, po której zaprezentowała światu spektakularną metamorfozę, w czym pomogła jej koleżanka z Polski, Kinga Rusin. Obecnie piosenkarka jest "chuda jak przecinek". Jej trener twierdzi jednak, że schudła jedynie "dla zdrowia".
Dieta Adele polegała głównie na piciu "zielonych soków". Metamorfoza piosenkarki zainspirowała wiele kobiet do odchudzania się w podobny sposób. Jedną z nich jest Jessica Mercedes, która - choć nie widać, by miała jakieś problemy z nadwagą, postanowiła przetestować dietę sokową. Na swoim InstaStories szczegółowo opowiedziała, jak się do tego zabiera.
Przechodzę teraz na chwilę na dietę Adele, która się nazywa SIRT. Nie wiem, jak długo dam na niej radę, ale zobaczymy. Nie martwcie się o mnie, bo niektórzy się martwią, że ja nie będę jeść i będę na takiej diecie nie wiadomo ile. Ja będę na niej pewnie dzisiaj i jutro. Czasem spoko jest sobie trochę mniej jeść, szczególnie że wiecie, jak ja lubię jeść - uspokaja.
Przy okazji Jess poinformowała, że najbardziej schudła, kiedy "miała zawiązane zęby po operacji szczęki".
Nie mogłam nic jeść, gryźć, wkładać do ust, mogłam tylko pić soki, smoothie, zupy przez słomkę - pisze na InstaStories.
Jessica powiesiła na lodówce tabelkę, w której szczegółowo zapisuje, jak będzie ćwiczyć i co jeść. Plan zakłada m.in. picie wody z octem na czczo, wyeliminowanie alkoholu, 15 minut medytacji, ćwiczenie jogi, bieganie, zimne prysznice, pięć godzin pracy, wegański posiłek i wieczorny post oraz rezygnację ze "śmieciowego" jedzenia.
Czyli nie ma burgerów, nie ma makaronów, aż mi się płakać chce - rozpacza blogerka.
Dzienny jadłospis Jessiki to trzy zielone koktajle i sałatka meksykańska z kaszą gryczaną w ziołowym sosie z kurkumą.
Już widzę, jak dam na tym radę, chyba umrę z głodu - mówi celebrytka.
Jednocześnie Jess podkreśla, że nie namawia nikogo do tej diety.
Nikomu nic nie sugeruję! Wy jedzcie, jak chcecie. Wielu z was mi tłumaczy, ze to niezdrowo tak się odżywiać przez długi czas. Przecież nie będę na tej diecie 80 dni. Mam nadzieję, że to jasne - napisała.
Myślicie, że kolejne osoby pójdą w jej ślady?
Zobacz też: "Szczupła jak przecinek" Adele JEST ZAWSTYDZONA reakcjami na swoją metamorfozę. "Wciąż walczy z kompleksami"