Ponad dwie dekady temu Jessica Simpson była popularną piosenkarką i aktorką, a nawet miała własny reality show. Z biegiem lat kariera ulubienicy Amerykanów zaczęła przygasać, a Simpson skupiła się na roli żony i mamy. Po ciążach Jessica znacznie przytyła i cierpiała z powodu kompleksów. W pewnym momencie ważyła 109 kilogramów.
Po urodzeniu trzeciego dziecka celebrytka postanowiła zawalczyć o powrót do dawnej sylwetki. Już pół roku później ogłosiła, że schudła aż 45 kilogramów. Choć Simpson zapewniała, że jej spektakularna metamorfoza jest wynikiem diety i ćwiczeń, pojawiły się podejrzenia, że mogła stosować leki na cukrzycę, które przyspieszają chudnięcie. W odpowiedzi Simpson stwierdziła, że hejterzy próbują ją ponownie wpędzić w czynny alkoholizm.
Jessica Simpson wygrała z nałogiem
Temat uzależnienia Jessiki od alkoholu był przez nią wielokrotnie poruszany publicznie. Celebrytka wyznała, że z powodu nałogu nie była w stanie opiekować się swoimi dziećmi i nawet na wywiady do telewizji przychodziła "pod wpływem".
Dziś Simpson prowadzi trzeźwe życie, ale czasem wraca wspomnieniami do bolesnej przeszłości. W czwartek opublikowała na Instagramie zdjęcie sprzed sześciu lat, kiedy była jeszcze w szponach alkoholizmu. Na fotografii widzimy opuchniętą i smutną Jessikę ubraną w różowy dres.
Miałam do odrobienia potężną lekcję. (...) musiałam odstawić alkohol, który zatruwał moje serce i umysł. Problemem nie było picie. Problemem byłam ja i to, że nie kochałam siebie. Pogodziłam się ze strachem i zaakceptowałam te części mojego życia, które są po prostu smutne. (...) Jestem wolna - pisze 43-latka.
Simpson dodała, że z trudem rozpoznaje siebie na tamtym zdjęciu. Jesteście pod wrażeniem jej przemiany?