Jessica Simpson ujawniła w swojej nowej książce "Open Book", że przez całe życie borykała się z uzależnieniem od leków i alkoholu, które w rezultacie doprowadziły do pobytu na odwyku w 2017 roku. Jeszcze zanim zdecydowała się sięgnąć po pomoc specjalistów, udzieliła bardzo niezręcznego wywiadu w hitowym programie Ellen DeGeneres.
Gwiazda z trudnością składała pełne zdania. Wygłosiła też kilka... zaskakujących stwierdzeń. Zapytana o to, czy planuje po raz kolejny zostać mamą, odpowiedziała: "Mam wkładkę domaciczną. Nic nie dostanie się do tej macicy!". Z kolei opowiadając o wieloletnim związku z partnerem, zasugerowała, że jest biseksualna. "Nie sądzę, żebym kiedykolwiek wcześniej miała siedmioletni związek… Poza tymi z kobietami”. Po tym jak skonsternowana publiczność czekała przez dłuższy czas na wyjaśnienie, zakłopotana gwiazda stwierdziła, że chodziło jej o przyjaciółki.
W rozmowie z "Today" Simpson wyznała, że podczas kręcenie show Ellen była pijana.
"Nie jestem w stanie tego oglądać..." - mówi dziś o upokarzającym wywiadzie, do którego doszło w maju 2017 r.
"To był bardzo słaby moment w moim życiu. Nie byłam wtedy w dobrym miejscu. Wpadłam w spiralę i nie mogłam się z niej wyrwać… Mam na myśli alkohol" - przyznała szczerze.
Poniżej zamieszczamy fragment osławionego wywiadu z Ellen. Nie dziwimy się Jessice, że nie chce tego oglądać...