Jessica Ziółek jest w trakcie promocji swojej debiutanckiej książki "WAG'S. Cała prawda o kobietach piłkarzy", którą próbuje podbić rynek wydawniczy. Każdy, kto przeczytał "dzieło" żądnej rozgłosu autorki, zapewne przekonał się, że 28-latka raczej nie została obdarzona szczególnym talentem do pisania. Była narzeczona Arkadiusza Milika wie za to doskonale, jak skutecznie zrobić medialny szum wokół siebie, co udowodniła niedawnym wywiadem u Żurnalisty.
Nikogo nie powinien zdziwić fakt, że rozmowa z podcasterem kręciła się głównie wokół byłego ukochanego celebrytki, z którym rozstała się ponad 3 lata temu. Eks Arkadiusza wyznała, że po rozpadzie ich relacji "straciła wszystko", w tym... standard życia, w którym żyła jako WAG.
Ujawniła też, że jedną z przyczyn zerwania w jej mniemaniu były nadprogramowe kilogramy, które miały negatywnie wpłynąć na ich pożycie. Wygadana "pisarka" opowiedziała nawet o częstotliwości, z jaką dochodziło między nimi do zbliżeń. Jessica twierdzi też, że były narzeczony nie potrafił dochować wobec niej wierności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jessica Ziółek wyznaje, ile pieniędzy miesięcznie potrzebuje do szczęścia. "I jeszcze fajnie pożyć"
Stałym elementem podcastu Żurnalisty jest seria szybkich pytań, na które zaproszeni goście muszą udzielić szybkiej odpowiedzi. Nie inaczej było w przypadku Jessiki. W pewnym momencie padło pytanie, ile pieniędzy miesięcznie celebrytka potrzebuje do szczęśliwego życia. Po chwili namysłu Ziółek udzieliła bardzo konkretnej odpowiedzi.
Żeby opłacić wszystko i jeszcze sobie fajnie pożyć, to z 10 tys. złotych - stwierdziła.
Dla porównania, miesiąc temu zapytany o to samo trener piłkarski Tomasz Hajto wyjawił Żurnaliście, że "by żyć normalnie trzeba mieć 40 tysięcy złotych miesięcznie".
Spodziewaliście się, że Jessica będzie taka skromna?