Jessica Ziółek zyskała popularność jako dziewczyna Arkadiusza Milika. Poznali się, gdy byli jeszcze nastolatkami i tak ich miłość trwała aż dekadę. Doszło nawet do zaręczyn, ale niestety później przyszło głośne rozstanie. Dziś zarówno Ziółek, jak i Milik układają sobie życie już w nowych związkach. Nie przeszkadza to jednak Jessice opowiadać w mediach o kulisach ich dawnej relacji. W tym celu wydała nawet książkę "WAGs. Cała prawda o kobietach piłkarzy". Aby ją jeszcze bardziej wypromować, udała się do skompromitowanego Żurnalisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jessica Ziółek o życiu po rozstaniu z Arkadiuszem Milikiem
Nikt nie będzie raczej zaskoczony, jeśli powiemy, że jednym z głównych tematów rozmowy był oczywiście Milik. We fragmencie wywiadu, który pojawił się na instagramowym profilu Żurnalisty, poruszony został wątek życia Jessiki po rozstaniu. Eks Arkadiusza wyznała, że po rozpadzie ich relacji "straciła wszystko", w tym... standard życia, w którym żyła jako WAG.
Bolało bardzo z tego względu, że nagle straciłam i cząstkę siebie, i człowieka, z którym spędziłam tyle czasu, i kawałek swojego serca, i standard życia, w którym byłam. Straciłam nagle wszystko. Zostałam bez niczego.
Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Ziółek zdradziła, że jedyne, co miała po rozstaniu, to samochód. Oprócz tego wynajęła mieszkanie, za które musiała płacić ponad 3 tysiące złotych miesięcznie. Żali się, że upadek "ze szczytu" mocno ją zabolał.
Fajne jest to, że kiedy jesteś dzieckiem i nie masz pieniędzy, dźwigasz się po tym szczycie i na nim się utrzymujesz, to jest ekstra. Ale jak ty nie masz nic, dostajesz się na ten szczyt i nagle znowu z niego spadasz, on strasznie boli. Wynajęłam kawalerkę, chyba 3200 złotych za nią płaciłam, więc miałam kawalerkę, miałam samochód. To jest jedyna rzecz, którą miałam. Więc wiesz, zaczynasz od zera - wspomina Jessica.
Smutne?