Debata dotycząca legalizacji medycznej marihuany trwa w Polsce od kilkunastu miesięcy. Twarzą walki o możliwość korzystania z leczniczych konopii był Tomasz Kalita, chorujący na glejaka. Niestety, polskie prawo skazało go na to, żeby zmarł jako morfinista - ten środek przeciwbólowy, choć jest silnie uzależniającym narkotykiem, bez problemu znalazł swoje miejsce w polskim lecznictwie. Przypomnijmy:Żona Kality: "Od czasu wspólnych zdjęć Andrzeja Dudy z Tomkiem nikt się z nami nie kontaktował. Tomek napisał list do Kaczyńskiego, ale nie nadeszła żadna odpowiedź"
W trakcie wtorkowej sejmowej debaty wszystkie kluby zadeklarowały poparcie dla
projektu umożliwiającego dostęp do preparatów z medycznej marihuany. Część posłów ma do niego uwagi, ale żeby nie przedłużać prac nad projektem, planują zgłosić poprawki na etapie prac w Senacie.
Wypuścimy bezpieczną marihuanę jako lek. Jesteśmy do tego przygotowani. Miesiącami odwlekaliście tę ustawę, bo jej nie chcecie zrobić. Wpadliście na pomysł, że zrobicie wydmuszkę. Nie załatwiliście tego. Nie złożę dziś poprawek, bo projekt musi wyjść z Sejmu. Będziemy składać je w Senacie. W tych poprawkach mówimy dwie rzeczy: marihuanę lecznicą uprawia Instytut Włókien, lek produkuje Narodowy Instytut Leków, dystrybuuje również Narodowy Instytut Leków, lek dostają pacjenci. Pilnujemy, żeby nie wydostała się na rynek – mówił Bartosz Arłukowicz z PO.
Projekt ustawy o legalizacji marihuany do celów medycznych złożył klub Kukiz'15. Posłowie są zgodni co do zasady, by leki na bazie konopi były dostępne, jednak obecnie rozpatrywana wersja projektu znacznie różni się od pierwotnej, bardziej liberalnej zakładającej nawet możliwość posiadania prywatnej hodowli w domu. Twarzą debaty jest poseł Piotr Liroy Marzec, obecnie były już członek klubu Kukiz’15.
Tu wszystko zostało powiedziane. To była długa droga, dopiero się zaczęła. Nie zgadzam się z niektórymi poprawkami. Uprawy narodowe powinny być. Rośliny są pod pełnym nadzorem, to jest praktycznie niemożliwe, żeby marihuana przedostała się do celów rekreacyjnych. Każda roślina ma swój kod, tych poprawek i ustawy potrzebujemy dla dobra pacjentów. Nie robiliśmy tej ustawy dla nas.