Dwa dni temu zrobiło się głośno wokół sztuki Klątwa, którą wystawia Teatr Powszechny w Warszawie. Na scenie pojawiają się sceny podcierania pośladków krzyżem, seksu oralnego z figurą papieża Jana Pawła II z dildo oraz powieszenie jej na szubienicy jako "obrońcę pedofilów". Jak się można było domyślić, sztuka wywołała oburzenie wśród środowiskach prawicowych i kościelnych. Teatr próbował się bronić tłumacząc, że mają chronioną konstytucyjnie "wolnością twórczości" i "wizją artystyczną".
Najwyraźniej tłumaczenia teatru nie przekonały wszystkich oburzonych. Kilkoro polityków, w tym Roman Giertych oraz posłowie PiS Dominik Tarczyński oraz Anna Sobecka, zapowiadali złożenie doniesienia do prokuratury. Okazało się jednak, że prokuratura wszczęła postępowanie z urzędu zanim którekolwiek z nich złożyło doniesienie.
Dotyczy obrażania uczuć religijnych i publicznego nawoływania do popełniania zabójstwa. Podstawą były ogólnodostępne materiały telewizyjne, zawierające fragmenty spektaklu, publikacje prasowe i publiczne wypowiedzi osób, które chciały złożyć zawiadomienie - wyjaśniał Łukasz Łapczyński z warszawskiej prokuratury.
Za obrazę uczuć religijnych przewidziana jest grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat dwóch. Nawoływanie do popełnienia przestępstwa może skutkować trzyletnim pozbawieniem wolności.
Źródło: TVN24/x-news